Ewa Stankiewicz, dziennikarka, która aktywnie zaangażowała się w wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej, zamieściła na Twitterze wpis, w którym odniosła się cytatów z książki Jurgena Rotha opublikowanych na łamach „Gazety Polskiej”. „Nie zdziwiłabym się, gdyby politykiem T. który miał zlecić zamordowanie prezydenta L Kaczyńskiego okazał się Tusk” – napisała. Jej słowa skomentował Krzysztof Stanowski, publicysta, założyciel portalu Weszlo.com.
Pułkownik wywiadu wojskowego Robert (nazwisko zaczernione), określany przez niemiecki wywiad jako >>wysokiej rangi źródło wewnątrz polskiej ambasady w K.<< potwierdził, że w Smoleńsku doszło do zamachu. >>Zgodnie z opisem Roberta (nazwisko zaczernione) zlecenie dotyczące przeprowadzenia zamachu na Tu-154 pochodziło bezpośrednio od (funkcja zaczerniona) T. (nazwisko wysokiej rangi polskiego polityka) do Desinova – pisze Roth, cytowany przez „Gazetę Polską”. Czytaj więcej…
Do fragmentów publikacji Rotha zamieszczonych na łamach „Gazety Polskiej” odniosła się Ewa Stankiewicz, dziennikarka zaangażowana w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Nie bawiła się w dyplomację. Zamieściła na Twitterze wpis, w którym przyznaje, że „nie zdziwiłaby się, gdyby politykiem T. który miał zlecić zamordowanie prezydenta L Kaczyńskiego okazał się Tusk”.
Wpis dziennikarki został potraktowany jako bezpodstawny, a przede wszystkim, jako rzucanie oskarżeniami bez poparcia ich dowodami. Skomentował go m.in. Krzysztof Stanowski, który odniósł się do mocnych słów Stankiewicz, w ironiczny, właściwy dla siebie sposób.
Ja bym się nie zdziwił, gdyby rozkaz zamordowania Lecha Kaczyńskiego wydała jednak Ewa Stankiewicz. https://t.co/j0ERhuupqq
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 27 października 2016
Ewa Stankiewicz to dziennikarka, która aktywnie zaangażowała się w wyjaśnianie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jest prezesem Stowarzyszenia Solidarni2010, wcześniej wraz z Janem Pospieszalskim zrealizowała dokument filmowy o tym samym tytule.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Flickr/Piotr Drabik