Kłopoty byłego mistrza świata w wadze junior ciężkiej. Dziennikarze „Super Expressu” informują, że Krzysztof Włodarczyk musi odsiedzieć wyrok. Sprawa ma związek z zakazem poruszania się pojazdami mechanicznymi.
Krzysztof „Diablo” Włodarczyk musi odłożyć swój powrót na ring. Były mistrz świata w wadze junior ciężkiej został skazany za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy na pięć miesięcy. „Super Express” donosi, że popularny „Diablo” właśnie rozpoczął odsiadkę. Teoretycznie powinien wyjść na wolność w połowie czerwca.
Doniesienia potwierdził promotor pięściarza Andrzej Wasilewski. – Krzysiek miał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Złamał go i teraz musi swoje odsiedzieć – podkreślił w rozmowie z dziennikarzami. Promotor dodał również, że „Diablo” trafił do aresztu w ostatni piątek.
Krzysztof Włodarczyk i problemy z prawem jazdy
Przypomnijmy, że Włodarczyk stracił prawo jazdy wiosną 2018 roku. Tłumaczył wówczas, że przekroczył limit punktów karnych. Sportowiec otrzymał zakaz prowadzenia pojazdów do 16 maca 2020 roku. Sąd nie orzeka takiego zakazu za przekroczenie punktów karnych, co sugeruje, że prawdziwy powód mógł być inny.
Sportowiec naruszył zakaz w 2019 roku, kiedy za kółkiem przyłapała go policja. – Nie wjechałem w Krakowskie Przedmieście. Wjechałem w Nowy Świat, a następnie w Świętokrzyską. Mieliśmy na pokładzie osobę, która mieszka w tych okolicach – komentował w rozmowie z „SE”.
– Wypuściliśmy ją. Tam akurat stała policja. Kontrolowała osoby, które stamtąd wyjeżdżały. Tak się złożyło, że nie mam prawda jazdy i do mediów szybko trafiła informacja – dodał.
Diablo Włodarczyk za kratami – 5 miesięcy za jazdę samochodem mimo sądowego zakazu. Pecha ma – lokalnych pijaczków łapią policjanci nieraz z 3 zakazami i nie siedzą…
— Łukasz Zboralski (@_zboral) January 14, 2021
PS Diablo nie ujawnił, za co właściwie dostał zakazhttps://t.co/6xNRblhb9h