Ks. Jacek Międlar był gościem Jana Pospieszalskiego w programie „Warto rozmawiać” na antenie TVP Info. Duchowny, który niedawno podjął decyzję o opuszczeniu zgromadzenia Księży Misjonarzy, za pośrednictwem Twittera skomentował swój występ.
Ks. Międlar w programie Jana Pospieszalskiego wystąpił bez koloratki. Podkreślał, że w Kościele Katolickim „zakneblowano mu usta”. Zabroniono mi mówić, zabroniono mi głosić Ewangelię Jezusa Chrystusa – mówił. Dodał jednocześnie, że w dalszym ciągu jest jego częścią i chce go budować, od dołu.
Duchowny wygłosił również kilka kontrowersyjnych sądów. Oświadczył m.in., że w KK „rządzi lobby homoseksualne”. Szybko jednak zmienił swoją wypowiedź i sprecyzował: Dobrze wiem, że nie rządzi, ale wywiera naciski. Międlar dodał, że informacje dotyczące takiego stanu rzeczy prędzej czy później zaczną wyciekać, co w efekcie doprowadzi do tego, że KK będzie coraz słabszy.
W dalszej części rozmowy młody duszpasterz po raz kolejny zapewnił, że nie zamierza odchodzić z KK. Mam nadzieję, że ta sytuacja sprawi, że jeszcze bardziej przylgnę do Chrystusa – powiedział.
Po zakończeniu programu ks. Międlar postanowił podzielić się swoimi wrażeniami z osobami obserwującymi jego konto na Twitterze. Zamieścił w tym medium społecznościowym wpis, w którym przyznał, że w trakcie nagrania „ciężko było mu dojść do słowa”.
Wczoraj w @WartoRozmawiac ciężko było dojść do słowa. Sami widzicie jak PRAWDA działa alergiczne.
Nawet na szlachetnego prowadzącego.
SzB +— Jacek Międlar (@jarek_44) 30 września 2016
źródło: wPolityce.pl, Twitter
Fot. YouTube/Jacek Międlar