W walkach KSW występowali już zawodnicy, którzy na co dzień znani są z innej działalności. Tym razem znany muzyk Tymon Tymański zdradził w rozmowie z Onet Muzyka, że również on dostał ofertę występu w klatce. Jego przeciwnikiem mógłby być… Tomasz Hajto.
Tymański ujawnił w wywiadzie, że taką ofertę przedstawił mu jego menadżer. Mój menedżer zapytał, czy jestem zainteresowany stoczeniem tzw. freak fight z Tomaszem Hajto lub kimś podobnym. – mówi muzyk. Z jednej strony to fajne wyzwanie, pewnie nawet udałoby mi się wygrać (śmiech), z drugiej jednak – nie jestem w stanie poświęcsić kilku miesięcy na przygotowania, a musiałbym podszkolić się zwłaszcza w brazylijskim ju jitsu. – dodaje w rozmowie z Onet Muzyka.
Tymański nie ukrywa sum o jakich była mowa. Jak przekonuje, propozycja walki opiewała na kwotę 100-150 tys. zł. Jako zawodowy półcelebryta rozważyłem ją dość poważnie. Do czego zatem doszedłem? Primo – na walce w oktagonie więcej stracę, niż zyskam. Z amatorem raczej wygram, z zawodowcem raczej przegram. – tłumaczy.
Jestem już w pewnym wieku, w którym muszę szanować więzadła i ścięgna, bo jak na razie działają. Owszem, trenuję karate dwa razy w tygodniu, na przemian z tai chi. Codziennie ćwiczę qi gong, dwa razy w tygodniu wylewam pot na domowej siłce. Jestem w dobrej formie, ale tak naprawdę ćwiczę swój mental, charakter, szlifuję kondycję i sztukę samoobrony. Oktagon to sport, a to co innego. – wyjaśnia Tymański.
Muzyk podsumowując stwierdza, że on jednak nie zamierza walczyć. Zdradził też okoliczności, w jakich zrodził się pomysł jego udziału w KSW. [Szefowie KSW – red.] Widzieli mnie w programie „Azja Express” i jakoś skojarzyli, że mam doświadczenie w sztukach walki. Dostaję czasem takie wariackie oferty w tym rzymskim teatrze celebrytyzmu, ale zazwyczaj je odrzucam. Nie mogę robić wszystkiego naraz, zwłaszcza że… no kurde, ja muszę płyty nagrywać! – podsumował.
Cały wywiad TUTAJ.
Na razie nie wiadomo, co o tych rewelacjach sądzi sam Tomasz Hajto.
Źródło: Onet Muzyka
Fot.: Fot.: Youtube/canalplus