Bardzo złe wieści napływają z obozu męskiej reprezentacji Polski w siatkówce. Według najnowszych doniesień Michał Kubiak ma złamane paliczki prawej ręki. Nie wiadomo, jak długo potrwa przerwa w grze przyjmującego naszej kadry.
Prawdopodobnie do feralnego wypadku doszło na odnowie biologicznej, w jednym z wrocławskich basenów. Kubiak został po południu przewieziony do Łodzi, gdzie zajęli się nim lekarze biało-czerwonych. Jeden z nich, doktor Jan Sokal, tłumaczy, że uraz nie jest groźny dla zawodnika, jeśli chodzi o kontynuacje kariery, natomiast może być on niebezpieczny w kontekście gry na Mistrzostwach Świata rozgrywanych w naszym kraju.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Jest to bardzo zła wiadomość dla kibiców, jak i dla trenera Stephana Antigi, który od początku eliminacji do ME 2015 stawiał na gracza Jastrzębskiego Węgla. W każdym spotkaniu siatkarz pokazywał się z bardzo dobrej strony czysto siatkarskiej, jak i udowadniał swą waleczność i nieustępliwość. Wielu zgodnie twierdzi, że jest to osoba z największym charakterem w drużynie narodowej.
– Trener jest smutny, to chyba najlepszy komentarz do tego co spotkało Michała – powiedział rzecznik reprezentacji, Mariusz Szyszko.
Francuski szkoleniowiec ma teraz pierwszy poważny problem w swej nowej roli. Prawdopodobnie miejsce w pierwszym składzie otrzyma Michał Winiarski, który we Wrocławiu był oszczędzany. Na drugi turniej eliminacyjny zostanie awaryjnie powołany Mateusz Mika. Jeśli chodzi o Ligę Światową, to w miejsce Kubiaka wejdzie Wojciech Ferens z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Jednak żaden z tych zawodników nie jest w stanie na tą chwile zastąpić w stu procentach kontuzjowanego gracza.
– Znam Kubiaka ze wspólnych występów i muszę przyznać, że naszej reprezentacji przydałoby się nie jeden, a trzech takich Michałów – stwierdził środkowy Marcin Nowak, który kilka lat temu sam zakładał koszulkę z orzełkiem na piersi.
źródło: przeglądsportowy.pl
fot.: wikimedia/Nula Anna Kłeczek