Gdyby wybory odbyły się w najbliższy weekend wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowałoby 33% Polaków. Na drugi miejscu uplasowała się Platforma Obywatelska (30%). Z dobrym wynikiem do Sejmu weszłoby ugrupowanie Pawła Kukiza (17%).
Oprócz wyżej wymienionych partii w parlamencie znalazłoby się jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe (6%). Progu wyborczego nie przekroczyły by Sojusz Lewicy Demokratycznej (4%), Lista Balcerowicza (4%), KORWiN (3%), Twój Ruch (1%), Ruch Narodowy (1%) oraz Kongres Nowej Prawicy (0%).
– Rosnąca popularność Pawła Kukiza w walce o prezydenturę przełożyła się na wysoki odsetek wskazań dla jego ewentualnego komitetu. To aż 17 proc. i 86 mandatów. Gdyby taki scenariusz się zmaterializował, na Wiejskiej byłyby tylko cztery kluby parlamentarne. Poza Sejmem znalazłby się nie tylko Twój Ruch, ale także SLD – komentuje dr Jacek Chołoniewski z firmy Estymator.
Czytaj także: Najnowszy sondaż: PiS na czele. KO zmniejsza stratę
– Aktualne notowanie jest bardziej spekulatywne aniżeli większość poprzednich, ale jego potwierdzenie oznaczałoby polityczne trzęsienie ziemi. Taki rezultat stwarzałby szansę na utworzenie rządu koalicyjnego z udziałem PiS i „Listy Kukiza”, ale jego stabilność byłaby wątpliwa – uważa prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Badanie przeprowadzono dla Newsweek Polska w dniach 6 i 7 maja 2015 na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1293 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały na jaką partię będą głosować.