Ministerstwo Cyfryzacji planuje wdrożenie w najbliższym czasie wielu ułatwień dla kierowców. Jednym z nich jest możliwość okazania prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i polisy OC za pośrednictwem aplikacji mDokumenty. Wdrożona została już natomiast usługa, która może być prawdziwą rewolucją w kupowaniu sprowadzanych samochodów.
Nie jest tajemnicą, że tzw. „cofanie” licznika to prawdziwa zmora osób, które w Polsce kupują samochód sprowadzany zza granicy. Według niektórych badań szacuje się, że nawet 4 na 5 pojazdów miały nielegalnie obniżany przebieg. Od dłuższego czasu rząd w Polsce planuje walkę z tym procederem i wygląda na to, że jest coraz bliżej.
Już teraz została uruchomiona strona internetowa historiapojazdu.gov.pl, w której można sprawdzić szczegółowe dane na temat samochodu. Strona istniała już wcześniej, jednak wówczas pokazywała jedynie informacje z okresu, gdy auto było użytkowane w Polsce. Teraz baza została rozszerzona i każdy może sprawdzić dokładną historię pojazdu także przed jego sprowadzeniem do kraju. Może to się okazać prawdziwą rewolucją w walce z nielegalnymi procederami.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
To jednak nie wszystko. Jak wyjaśnia Karol Okońki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, resort planuje w najbliższym czasie uruchomić usługę „Mój pojazd”. Będzie można w niej sprawdzić jeszcze więcej informacji, na przykład to, czy auto nie było złomowane lub użytkowane jako taksówka. – Oprócz tego, co widzieliśmy do tej pory, czyli historii badań technicznych, podstawowych informacji o historii zmian właściciela, zyskujemy dodatkowe informacje o przeszłości auta sprzed jego sprowadzenia do kraju. To dane o czynnikach ryzyka, czyli alertach, które mają potencjalnego nabywcę poinformować o tym, czy auto było na przykład złomowane, użytkowane jako taksówka lub uczestniczyło w wypadku, po którym stwierdzono szkodę całkowitą – mówił Karol Okoński.
Innym udogodnieniem dla kierowców ma być umieszczenie dowodu rejestracyjnego, prawa jazdy i polisy OC w aplikacji mDokumenty. W tym momencie rozwiązanie to w niektórych miejscach testowane jest dla dowodów osobistych. W przypadku pozytywnej oceny, kierowcy nie musieliby wozić ze sobą dokumentów, a podczas kontroli wystarczyłaby aplikacja na telefonie.
Czytaj także: Wiadomo już, co ze zdrowiem Donalda Trumpa. Głos zabrał lekarz!