Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas meczu rozgrywanego w ramach Primera Division pomiędzy Barceloną a Eibar. W 69. minucie meczu, przy stanie 1-2 dla gości, sędzia podyktował dla Blaugrany rzut karny po tym, jak Jordi Alba, lewy obrońca Barcy, przewrócił się o własne nogi.
Piłkarze Barcelony rozpoczęli mecz wyjątkowo źle. Już w 7 minucie, po golu, którego zdobył Japończyk, Takashi Inui, przegrywali 0-1. Już po zmianie stron, ten sam zawodnik dorzucił kolejnego gola i kompromitacja podopiecznych Luisa Enrique wisiała w powietrzu.
W 63. minucie gracze Barcy zdobyli kontaktowego gola. Pisząc precyzyjniej, zdobył go zawodnik Eibar, David Junca, który posłał futbolówkę do własnej bramki.
Do wyjątkowo kuriozalnej sytuacji doszło jednak 6 minut później. W 69. minucie gry zawodnicy Blaugrany przeprowadzili akcję, po której w polu karnym znalazł się lewy defensor, Jordi Alba. Hiszpan próbował oddać strzał, który jednak koncertowo spartolił, przy okazji przewracając się… o własne nogi. Ku zdumieniu graczy Eibar, sędzia wskazał na jedenasty metr!
Piłkarze gości natychmiast ruszyli do arbitra, aby wytłumaczyć mu, iż Alba nie był faulowany. W ostrych słowach usiłowali wpłynąć na jego decyzję, jednak sędzia pozostał niewzruszony i nakazał graczom Barcy wykonać rzut karny. Piłkę „na wapnie” ustawił Lionel Messi, którego strzał… obronił bramkarz. Sprawiedliwości stało się za dość.
Ostatecznie piłkarze Barcelony pokonali Eibar 4-2 (na listę strzelców wpisywali się kolejno: Suarez i dwukrotnie Messi, w tym raz z karnego), jednak niesmak pozostał. Sytuacja, w której sędzia odgwizdał rzut karny była bowiem wyjątkowo skandaliczna.
Piłkarze Barcelony na koniec sezonu zajęli 2 miejsce w tabeli Primera Division. Mistrzem kraju został Real Madryt.
źródło: YouTube, wMeritum.pl
Fot. YouTube