Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas meczu eliminacyjnego do finałowego turnieju Pucharu Narodów Afryki. Mierzyli się w nim piłkarze reprezentacji Lesotho oraz Tanzanii. W pierwszej części gry zarówno jedni, jak i drudzy postanowili wprawić fanów w dobry humor. Wszystko przez jedną z akcji.
Do opisywanego zdarzenia w meczu pomiędzy Lesotho a Tanzanią doszło w 21. minucie gry. Wówczas na tablicy wyników widniał rezultat 0-0.
Szansę na gola mieli gracze Lesotho. Napastnik tego zespołu ruszył za kopniętą w stronę bramki piłką i gdy wydawało się, że do niej nie dojdzie, prezent zrobił mu obrońca reprezentacji Tanzanii. Zawodnik kopnął bowiem piłkę w kierunku swojego bramkarza tak niefortunnie, ze dobiegł do niej gracz rywali. Piłkarz przerzucił piłkę nad bramkarzem, wziął zamach i… nie trafił do pustej bramki.
To jednak nie koniec. W międzyczasie zza jego pleców wybiegł wspomniany wcześniej defensor reprezentacji Tanzanii. Piłkarz, chcąc ratować niebezpieczną sytuację, próbował wykopać piłkę, jak najdalej, jednak podobnie jak jego rywal… nie trafił w futbolówkę.
Piłka poturlała się więc w stronę bramki i… trafiła w słupek. Odbiła się od niego i ponownie trafiła pod nogi napastnika reprezentacji Lesotho. Ten po raz kolejny wziął zamach i gdy zgromadzeni na stadionie i przed telewizorami kibice widzieli futbolówkę w siatce… ten po raz kolejny w nią nie trafił.
Zresztą, nie będziemy dłużej spoilerować, to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.
Tymczasem w meczu eliminacji Pucharu Narodów Afryki pomiędzy Lesotho a Tanzanią… #LESTANpic.twitter.com/XLurijBafc
— Maciej Muszyński (@MailMuszynski) November 18, 2018
Mecz pomiędzy Lesotho a Tanzanią zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1-0. Dzięki zwycięstwu reprezentacja tego afrykańskiego państwa uplasowała się na drugiej pozycji w czterozespołowej tabeli. Na pierwszym miejscu jest Uganda, na trzecim Tanzania (ma tyle samo punktów co Lesotho), zaś na czwartym Republika Zielonego Przylądka.
Czytaj także: Nietypowe zachowanie Piotra Żyły. Dziennikarze zaskoczeni