Siergiej Ławrow wziął udział w spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Ukrainy. Wprawdzie spóźnił się na nie godzinę, ale nie omieszkał wielokrotnie powtórzyć kłamstw propagandy Kremla. Twierdził między innymi, że Rosja ma dowody na „przestępcze działania Ukrainy” oraz że kraj ten przekształcił się w państwo totalitarne.
W czwartek w Nowym Jorku odbyła się sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Ukrainy. Wzięła w niej udział rosyjska delegacja z szefem dyplomacji Siergiejem Ławrowem na czele. Rosyjski minister spraw zagranicznych około godzinę spóźnił się na spotkaniu, ale ostatecznie się na nim pojawił.
Szefowie dyplomacji państw Zachodu jednoznacznie zapewniali, że Rosja, mimo ogłoszonej mobilizacji, nie może wygrać wojny na Ukrainie. Już wcześniej członkowie państw NATO zapowiedzieli także, że nie uznają referendów w Donbasie oraz w okupowanych częściach obwodów chersońskiego i zaporoskiego. „Referenda w regionach Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia na Ukrainie nie mają legitymacji i będą rażącym naruszeniem Karty Narodów Zjednoczonych” – czytamy w oświadczeniu.
Tymczasem Siergiej Ławrow podczas spotkania Rady Bezpieczeństwa ONZ powtarzał kremlowską propagandę dotyczącą Ukrainy. „Mamy wiele dowodów na przestępcze działania Ukrainy” – powiedział, dodając jednocześnie, ze Rosja „nie pozwoli, by terytorium Ukrainy stało się centrum zagrożenia dla Federacji Rosyjskiej”. „Nie mamy wątpliwości, że w ostatnim czasie Ukraina przekształciła się w państwo totalitarne” – zaznaczył.
Czytaj także: Dekret Putina miał tajny punkt. Wyciekła jego treść
Źr.: Onet