Podczas wielkopiątkowej adoracji krzyża w parafii św. Wawrzyńca w Kutnie doszło do dramatycznego zdarzenia. Jeden z mężczyzn, który wcześniej wdał się w sprzeczkę z kościelnym, wyciągnął pistolet i oddał kilka strzałów.
Do dramatycznego zdarzenia doszło podczas wielkopiątkowej adoracji krzyża. Wszystko zaczęło się do sprzeczki, w którą 25-letni mężczyzna wpadł się z kościelnym. Ten drugi sugerował mu, aby opuścił świątynię, jednak agresywny mężczyzna nie miał zamiaru tego zrobić.
W pewnym momencie pozostali wierni, którzy zgromadzili się w kościele, zamarli. Mężczyzna wyciągnął bowiem pistolet i wycelował nim w stronę kościelnego. Ten nie przestraszył się broni i wraz ze stojącym obok ministrantem ruszyli w stronę agresora chcąc go obezwładnić. Mężczyźni zaczęli się szarpać, w efekcie broń kilka razy wypaliła. Na szczęście żaden z pocisków nie trafił w osoby zgromadzone w świątyni.
Czytaj także: Bohaterem nie jestem, ale tchórzem też nie byłem!
Po obezwładnieniu napastnika na miejsce przybyła policja. Funkcjonariusze skonfiskowali pistolet. Okazało się, że była to broń gazowa, a naboje, którymi strzelał mężczyzna, to metalowe kulki. Niemniej jednak, to właśnie reakcja kościelnego i ministranta zapobiegła większej tragedii. Nie wiadomo bowiem, czy mężczyzna nie zacząłby strzelać w stronę pozostałych wiernych, którzy akurat przebywali na adoracji krzyża.
Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. W jego sprawie wszczęte zostanie postępowanie. Z pewnością poniesie konsekwencje swojego zachowania w świątyni.
źródło: TVP Info
Fot. Pixabay