Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ, na konferencji prasowej w Moskwie oznajmił, że Rosja nie ma zamiaru prowadzić wojny z Turcją. Ławrow podkreślił również, że „stosunki Rosji z obywatelami Turcji nie uległy zmianie”.
Polityk zabrał głos ws. wtorkowego zestrzelenia rosyjskiego samolotu wojskowego przez tureckie myśliwce. Nazwał to wydarzenie „zaplanowaną prowokacją”.
Ławrow przyznał także, że jest już po rozmowie z szefem tureckiego MSZ, który przekazał mu wyrazy współczucia.
Czytaj także: Putin o zestrzeleniu rosyjskiego samolotu: Rosja nie będzie tolerować tej zbrodni
Czytaj także: Wikileaks: Rosyjski samolot był w tureckiej przestrzeni powietrznej… przez 17 sekund
We wtorek głos na temat zestrzelenia rosyjskiego samolotu zabrał prezydent tego kraju – Władimir Putin. Podkreślił on, że maszyna została zestrzelona przez tureckie samoloty za pomocą pocisku powietrze-powietrze. Prezydent Rosji dodał, że Su-24 w żaden sposób nie zagrażał Turkom, nie naruszył ich przestrzeni powietrznej, a piloci, którzy sterowali maszyną prowadzili operację wojskową przeciwko terrorystom.
Władimir Putin nazwał zachowanie strony tureckiej „ciosem w plecy” w walce z terroryzmem i podkreślił, że będzie to miało „poważne konsekwencje” dla relacji pomiędzy dwoma państwami. Prezydent wyraził również żal, że Turcy bezpośrednio po zestrzeleniu samolotu nie kontaktowali się w tej sprawie z Rosją, lecz z państwami wchodzącymi w skład NATO.
Czytaj także: Putin o zestrzeleniu rosyjskiego samolotu: Rosja nie będzie tolerować tej zbrodni
Turecka armia podaje z kolei, że zestrzelony samolot naruszył przestrzeń powietrzną Turcji, zaś jego piloci byli kilkukrotnie o tym fakcie informowani.
źródło: tvn24.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Foreign and Commonwealth Office