W czwartek rozegrano pierwsze mecze półfinałowe Ligi Europejskiej. W Sevilli miejscowi pokonali Fiorentinę 3:0, a w Neapolu gospodarze zremisowali z Dnipro 1:1.
Podopieczni Unaia Emery’ego zrobili naprawdę duży krok w kierunku warszawskiego finału. Wygrana 3:0 na własnym stadionie, to niemal gwarancja występu na Stadionie Narodowym, choć nie jest to jeszcze do końca przesądzone. „Viola” potrafiła bowiem w meczach rewanżowych przed własną publicznością odwracać szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jak choćby w meczach z Dynamem Kijów i Tottenhamem, kiedy wygrywali 2:0. Szkopuł w tym, że dzięki fenomenalnej grze Andaluzyjczyków, nawet taka wygrana nie wystarczy do awansu. Największy wkład w zwycięstwo gospodarzy miał 25-letni Aleix Vidal, który zdobył dwa gole i asystował przy trafieniu Kevina Gameiro. Prawy obrońca „Rojiblancos” siał prawdziwy popłoch w defensywie Włochów, gdy ruszał swoją stroną na bramkę strzeżoną przez Brazylijczyka Neto. Dobry mecz rozegrał także bramkarz Sevilli Sergio Rico, który czterokrotnie bronił strzały gości. Najgroźniej na bramkę 21-latka uderzali Mohamed Salah, Mario Gomez i Matias Fernandez, ale żaden z nich nie zdołał pokonać młodego Hiszpana. 90 minut w barwach zwycięzców rozegrał na pozycji defensywnego pomocnika Grzegorz Krychowiak, który zarobił w 83. minucie żółtą kartkę.
W drugim czwartkowym starciu padł bramkowy remis, który stawia w roli faworytów do awansu piłkarzy z Ukrainy. Dnipro długo broniło się przed atakami Neapolitańczykow w bardzo mądry sposób, a najwięcej dobrej roboty w defensywie wykonali Brazylijczyk Douglas i Ukrainiec Jewhen Czeberyachko. Goście stracili gola dopiero w 50. minucie, kiedy to po rzucie rożnym wykonywanym przez Lorenzo Insigne do bramki strzeżonej przez Denisa Bojko trafił głową David Lopez. Po stracie gola, mimo ofensywnych zmian, Dnipro nadal grało dość głęboko na swojej połowie i cierpliwie czekało na swoje szanse. W tym czasie aż trzy razy oko w oko z Bujko stawał Gonzalo Higuai, ale za każdym razem znakomicie interweniował ukraiński golkiper. W 80. minucie na boisku zameldował się Eugen Seleznyov, który zmienił Nikolę Kalinicia i już minutę później ukraiński snajper mógł cieszyć się ze zdobycia wyrównującej bramki. Seleznyov strzelił gola po ofensywnym podłączeniu się do akcji Artema Fedytskiego prawą stroną boiska. W powtórkach widać było później, że gol padł ze spalonego, ale sędziowie nie wychwycili tego. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, mimo iż dużo szumu robili jeszcze wprowadzeni na boisko gracze Napoli – Walter Gargano i Dries Martens, co oznacza, że to Dnipro będzie faworytem w rewanżowym starciu, które odbędzie się za tydzień w Kijowie, bowiem są tam ostatnio niemal nie do pokonania.
Czytaj także: 1/8 finału LE: Sevilla lepsza od Villarreal, Fiorentina remisuje z Romą
Czwartek 07.05. 2015 r.
FC Sevilla – ACF Fiorentina 3:0 (1:0)
Vidal (17, 52), Gameiro (75)
SSC Napoli – Dnipro Dnipropietrowsk 1:1 (0:0)
Lopez (50 – Seleznyov (81)
fot. wikimedia.commons