Dzisiejszy „Przegląd Sportowy” informuje, że Lech Poznań podjął negocjacje z Adamem Nawałką. Dziennikarze gazety podają, że pierwsza tura rozmów trwała ekstremalnie długo.
Temat Adama Nawałki w Lechu przewija się od niedzieli, gdy włodarze klubu z Wielkopolski postanowili zwolnić dotychczasowego trenera, Ivana Djurdjevicia. W mediach natychmiast pojawiły się spekulacje, że to właśnie były selekcjoner reprezentacji Polski miałby objąć po nim posadę.
Dziennikarze podwali również pensję, którą Adam Nawałka miałby pobierać przy Bułgarskiej. Okazuje się, że były opiekun drużyny narodowej chciałby otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 150 tysięcy złotych miesięcznie. Taka sama kwota miałaby z kolei zostać przeznaczona dla trzech jego asystentów.
Czytaj także: Adam Nawałka w Lechu Poznań. Ujawniono jego miesięczne zarobki
Ponadto, Adam Nawałka miałby otrzymać pełną swobodę w kwestii ruchów transferowych. Władze klubu miałyby również zagwarantować mu, że nie będą ingerować w jego pracę.
Co ciekawe, włodarze Lech zaakceptowali te warunki i całkiem niedawno spotkali się z byłym selekcjonerem. Jedna i druga strona podjęły pierwszą turę rozmów.
Adam Nawałka w Lechu. Pierwsza tura rozmów trwała ekstremalnie długo
„Przegląd Sportowy” podaje, że włodarze Lecha Poznań mają za sobą pierwsze spotkanie z trenerem. Doszło do niego na neutralnym terenie – w Warszawie. Dziennikarze gazety informują, że rozmowy pomiędzy przedstawicielami „Kolejorza” a były selekcjonerem, trwały bardzo długo. Okazuje się, że obie strony rozmawiały aż dziewięć godzin. To o dwie godziny dłużej, niż trwało przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją ds. Amber Gold.
„Jak ustaliliśmy to zaczęło się o 11. rano i trwało ok. dziewięć godzin. Trener długo i wnikliwie wykładał trio z Poznania – prezesowi Karolowi Klimczakowi, wiceprezesowi Piotrowi Rutkowskiemu oraz dyrektorowi sportowemu Tomaszowi Rząsie – swój pomysł i plan nie tylko na szybką poprawę miejsca w tabeli Kolejorza. Nakreślił także długofalową perspektywę na budowę silnego klubu” – podaje „PS”.
Podczas rozmów Adam Nawałka przyznał, że jeżeli podejmie pracę przy ul. Bułgarskiej, wówczas warunkiem konieczny zatrudnienie jest jego asystentów. Mowa asystencie Bogdanie Zającu, trenerze bramkarzy Jarosławie Tkoczu oraz Remigiuszu Rzepce, trenerowi od przygotowania fizycznego. Pracę w Lechu miałby dostać też Tomasz Iwan, który w Lechu pełniłby funkcję dyrektora ds. organizacyjnych.