Radni Platformy Obywatelskiej w Gdańsku przygotowali nietypową propozycję dla Lecha Wałęsy. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, Były prezydent miałby wystąpić w roli lektora. Jego głos informowałby mieszkańców miasta o przystankach związanych z „Solidarnością”. Co na to Wałęsa?
Interpelacja w sprawie głosowych zapowiedzi przystanków została złożona do Urzędu Miasta Gdańsk pod koniec maja. Radni PO wpadli na pomysł, aby wykorzystać głos Lecha Wałęsy do informowania pasażerów komunikacji miejskiej o przystankach związanych z „Solidarnością”.
„Naszą intencją jest by zapowiedzi przystanków w pobliżu miejsc kojarzonych z Solidarnością oraz Stocznią Gdańską były w gdańskiej komunikacji miejskiej odczytywane przez Pana Lecha Wałęsę. Rozwiązanie to mogłoby być analogiczne do tego jakie jest zastosowane na przystankach tramwajowych: Miszewskiego oraz Opera Bałtycka” – czytamy w dokumencie.
Radni mają już nawet propozycję, jak mogłaby brzmieć zapowiedź Wałęsy. Na przystanku „Plac Solidarności” pasażerowie usłyszeliby w głośnikach: „Plac Solidarności, Stocznia Gdańska oraz Europejskie Centrum Solidarności. Tu narodziła się wolność, Lech Wałęsa.”
Tramwaj zwany Wałęsą?:-) https://t.co/JgF3OsWk1P
— Wyborcza Trójmiasto (@wyborcza3miasto) 1 czerwca 2018
Co o tym sądzi były prezydent?
„Wyborcza” donosi, że radni PO wzorują swoją propozycję, na rozwiązaniu, które zastosowano w innych miastach w Polsce. W Warszawie zapowiedzi przystanków w metrze czytają znani lektorzy: Ksawery Jasieński i Maciej Gudowski. Natomiast w autobusach usłyszeć można Tomasza Knapika.
Okazuje się, że były prezydent jest pozytywnie nastawiony do tej inicjatywy. „Zgodził się, zrobi to bardzo chętnie” – powiedzieli dziennikarzom „Wyborczej” pracownicy biura Wałęsy.
Z kolei portal onet.pl rozmawiał na ten temat z Mirosławem Szczerbą, rzecznikiem Lecha Wałęsy. Jego zdaniem jest to „bardzo ciekawy” pomysł.