Władze Namysłowa podjęły decyzję o przyznaniu Lechowi Wałęsie tytułu honorowego obywatela miasta. Pomysł ten nie spodobał się części mieszkańców, którzy w ramach sprzeciwu wywiesili na mieście… klepsydry.
Mieszkańcy, którzy w ostatnich dniach przechadzali się ulicami Namysłowa, mogli przeżyć prawdziwy szok. Na słupach ogłoszeniowych pojawiły się bowiem klepsydry z nazwiskiem Lecha Wałęsy. Zawiadamiały one o decyzji władz miasta, które postanowiły przyznać byłemu prezydentowi tytuł honorowego obywatela. Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 29.12.2016, Uchwałą Rady Miejskiej w Namysłowie został nadany tytuł „Honorowy Obywatel Namysłowa” dla Pana Lecha Wałęsy – czytamy w obwieszczeniu.
Na klepsydrze znajduje się również cytat z wypowiedzi Adama Michnika. Słowa, które przytoczyli autorzy happeningu padły w trakcie rozmów opozycji z komunistyczną władzą, podczas spotkania obydwu stron w Magdalence. Ja piję panie generale (Czesław Kiszczak – przyp. red.) za taki rząd, gdzie Lech będzie premierem, a pan ministrem spraw wewnętrznych – mówił wówczas redaktor „Gazety Wyborczej”.
Do całej sprawy odnieśli się miejscy włodarze. Julian Kruszyński, związany z PO burmistrz Namysłowa, przyznał, że klepsydry, to dzieło „wąskiej grupy ludzi”. Mamy nadzieje, że to ich jedyny wybryk i na tym się skończy. Na spotkaniu z prezydentem zapewnimy obstawę straży miejskiej, policji i ochrony. Incydentów się nie uniknie, ale za każdym razem ubolewam, jeżeli do nich dochodzi, bo wymiar i wielkość Lecha Wałęsy absolutnie stoi w sprzeczności z tym, co niektórzy sądzą – powiedział w rozmowie z Radiem Opole.
O nadaniu honorowego obywatelstwa Lechowi Wałęsie informują w Namysłowie… klepsydryhttps://t.co/z3T0k7qjcb pic.twitter.com/3ycNbDnvF1
— Radio Opole (@RadioOpole) 24 stycznia 2017
źródło: Radio Opole
Fot. Wikimedia/Jarle Vines