Po kontrowersyjnych wpisach Lecha Wałęsy w mediach społecznościowych sprawą zainteresowała się policja oraz minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński. Były prezydent co prawda usunął poprzedni wpis, który był interpretowany jako zapowiedź użycia broni, ale w kolejnych publikacjach postanowił pociągnąć temat.
„Jeśli podniosą łapę na Sąd Najwyższy, to jadę do Warszawy 4 lipca by głównego sprawcę odsunąć od możliwości zniszczenia podstawowego strażnika Demokracji jakim jest Sąd Najwyższy” – pisał Wałęsa. „Będę chciał zrobić to pokojowo, ale jeśli ktokolwiek w tym policja stanie mi na przeszkodzie, będę walczył i bronił się. Przypominam, że mam broń i pozwolenie do obrony osobistej. Policja nie może wykonywać rozkazów w obronie łamiących konstytucji” – dodał na zakończenie. Po kilkudziesięciu minutach od publikacji Wałęsa zorientował się, że zanotował sporą wpadkę i pospiesznie usunął komentarz. Po chwili zamieści go w nieco okrojonej wersji.
Wpis Wałęsy był zgłaszany przez innych internautów na policję. Funkcjonariusze poinformowali na Twitterze, że podejmują działania w tej sprawie. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.
Do wpisów byłego prezydenta odniósł się również Joachim Brudziński, szef MSWiA. Na to stanowisko postanowił osobiście odpowiedzieć Wałęsa, który wprost stwierdził, że… ukrył broń. „Panie Brudziński przeczytaj Pan dokładnie moje teksty. Ja nikogo nie straszyłem i do nikogo nie zamierzam strzelać i na nikogo napadać. Tylko stwierdziłem że mam .” – rozpoczął.
Czytaj także: Lech Wałęsa będzie miał kłopoty! Jest stanowisko policji ws. wpisu byłego prezydenta, w którym groził użyciem broni
„To Pan mnie straszy i z tego wynika, że chce na mnie nasłać napad. Broń, którą posiadam to są tylko drogocenne podarunki , prezenty innej broni nie posiadam , nie zamierzam Panu tych prezentów oddać. Dobrze zabezpieczyłem i nigdy Pan jej nie znajdzie.” – dodał. Co więcej przyznał nawet, że początkowo posiadał broń bez zezwolenia. „Ja nikogo o broń nie prosiłem , dopiero po otrzymaniu prezentu załatwiano pozwolenia..” – napisał Wałęsa.