Skandal i bijatyka po meczu AZ Alkmaar – Legia Warszawa. Holenderska policja zatrzymała dwóch piłkarzy polskiego klubu: Josue i Radovana Pankova. Na wiadomość o szokujących działaniach Holendrów zareagował premier Mateusz Morawiecki.
Z relacji polskich dziennikarzy wynika, że awantura rozpoczęła się od momentu, kiedy holenderska policja i ochrona zdecydowały o zamknięciu stadionu. Decyzja była argumentowana względami bezpieczeństwa – służby nie chciały doprowadzić do spotkania grupy kibiców AZ Alkmaar z polską drużyną.
Legia została odgrodzona od autokaru. Doszło do utarczek słownych. W pewnym momencie policjanci… zatrzymali dwóch piłkarzy Legii – Josue i Pankova. Szarpany był także prezes stołecznego klubu Dariusz Mioduski.
W pewnym momencie, dosłownie z sekundy na sekundę, ochrona na stadionie w Alkmaar podjęła decyzję by zamknąć obiekt i nikogo nie wypuszczać. W tym momencie część zespołu była w autokarze, inni dołączali. Nie zdążyli. I od tego się zaczęło. W środku tkwili wszyscy, także z AZ cdn
— robert błoński (@robert_blonski) October 5, 2023
W związku ze skandalicznymi działaniami holenderskich służb zareagował premier Mateusz Morawiecki. „Bardzo niepokojące doniesienia z Alkmaar. Poleciłem Ministerstwu Spraw Zagranicznych pilne działania dyplomatyczne w celu weryfikacji wydarzeń z nocy” – napisał.
„Polscy zawodnicy i kibice muszą być traktowani zgodnie z prawem. Nie ma zgody na jego łamanie” – dodał premier.
Takie obrazki ????? nie powinny mieć miejsca w sporcie❗ Piłkarze Legii w ??????????, prezes Dariusz Mioduski ???????? przez holenderską policję… ?
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 6, 2023
Podsumowanie nocnych wydarzeń w Alkmaar okiem @PKamieniecki znajdziecie ?? ? https://t.co/BOZuEyef4z pic.twitter.com/6ZH1khCmaZ