Znany badacz dziejów NSZ w rozmowie z portalem tysol.pl podzielił się gorzkim spostrzeżeniem, że obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych nigdy nie będzie świętem wszystkich Polaków.
Leszek Żebrowski przyznał, że III RP jest „instytucjonalnym i kadrowym” następstwem okresu PRL. Nie po to przecież walczyliśmy o niepodległość, żeby być zależnym od nieodległej przeszłości, a z tym mamy do czynienia. III RP tak została skonstruowana, że nikomu ze zbrodniarzy poprzedniego ustroju nic się nie stało. Wręcz przeciwnie. – stwierdził.
Zdaniem Żebrowskiego to właśnie brak dogłębnej dekomunizacji jest jedną z głównych przyczyn obecnych podziałów społecznych. Jej prominenci powinni dużo wcześniej zostać zdekomunizowani i dożywotnio pozbawieni prawa startowania w wyborach. Przez to, o czym teraz mówię, mamy do czynienia z Polską podzieloną i ten podział jest trwały. – mówi.
„Zbrodniarze nie odpowiedzieli za mordy”
Żebrowski przekonuje, że rodziny złożone z potomków katów z UB nigdy nie uznają Żołnierzy Wyklętych za bohaterów. Musieliby więc uznać, że byli po złej stronie, że ich przodkowie zrobili coś haniebnego. Musieliby się poddać osądowi społecznemu, a przecież wiadomo, że na to nigdy nie pójdą. – przyznaje.
Skoro zbrodniarze z tamtych czasów nie odpowiedzieli za mordy dokonane m.in. na Żołnierzach Wyklętych, to ich potomkowie tym bardziej będą wszystko negować. – dodał Leszek Żebrowski.
Źródło: dorzeczy.pl; tysol.pl
Fot.: Wikimedia/Silar