W miejscowości Ladispoli niedaleko Rzymu rozegrały się absolutnie niecodzienne sceny. Ku swemu przerażeniu mieszkańcy obserwowali jak ulicami ich miasteczka przechadzał się… lew. Okazuje się, że zwierzę uciekło z cyrku. Po pewnym czasie udało się schwytać drapieżnika.
W sobotę po ulicach Ladispoli spacerował lew. Przerażeni mieszkańcy publikowali w mediach społecznościowych nagrania dokumentujące niecodzienną sytuację. Władze miejscowości apelowali do mieszkańców, aby ci nie wychodzili z domów, bo zwierzę może stanowić śmiertelne zagrożenie.
W końcu żywcem schwytano drapieżnika podczas wielkiej operacji z udziałem policji, straży leśnej, karabinierów i funkcjonariuszy innych służb – podały w nocy z soboty na niedzielę włoskie media.
Lew został uśpiony i schwytany. Następnie z powrotem trafi do cyrku.
Przeczytaj również:
- Piłkarz upadł podczas meczu. Nie udało się uratować jego życia
- Tragedia na drodze. Nie żyje lokalny polski polityk! Znajomi wstrząśnięci
- Makabryczne odkrycie. Na ziemi leżała ludzka ręka. Była odgryziona?
Źr. RMF FM; X