Po meczu z Meksykiem, gdy Robert Lewandowski nie zdołał wykorzystać rzutu karnego, dziennikarze zapytali Czesława Michniewicza, czy zamierza odsunąć Lewego od wykonywania tego stałego elementu gry.
Kibice wciąż rozpamiętują niewykorzystanego karnego, które egzekwował Robert Lewandowski. Polak fatalnie uderzył na bramkę drużyny narodowej Meksyku, a Ochoa, golkiper naszych rywali, nie miał problemów z obroną strzału. Na szczęście nie skończyło się to porażką polskiej reprezentacji, a jedynie bezbramkowym remisem. Niewiele zabrakło jednak do zwycięstwa.
W środę dziennikarze pytali Michniewicza o tę sytuację. „Gdyby Robert trafił, pewnie byłoby przepięknie, a tak w sobotę z Arabią gramy o wszystko i o honor zarazem. Nie mam pretensji do Roberta, to najlepszy wykonawca karnych na świecie. Zdarza się najlepszym, Messiemu oraz Ronaldo też” – odpowiedział.
Czytaj także: Poruszający wpis Lewandowskiego. Prawie pół miliona reakcji na Facebooku
„Gdyby Robert trafił, pewnie byłoby przepięknie, a tak w sobotę z Arabią gramy o wszystko i o honor zarazem. Nie mam pretensji do Roberta, to najlepszy wykonawca karnych na świecie. Zdarza się najlepszym, Messiemu oraz Ronaldo też” – dodał selekcjoner.
Pojawiło się też pytanie, czy Lewandowski nadal powinien wykonywać ewentualne rzuty karne. Michniewicz postawił sprawę bardzo jasno. „Dalej pozostaje wykonawcą karnych w kadrze, chyba że sam powie, że chce inaczej. Niewykorzystana jedenastka to nie koniec świata, tragedii nie ma, mogliśmy być szczęśliwi, a tak jesteśmy tylko umiarkowanie zadowoleni” – powiedział.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl