Robert Lewandowski w meczu z Freiburgiem wyrównał rekord Gerda Muellera, a mógł go jeszcze dodatkowo pobić. Niestety, w dogodnej sytuacji Polak fatalnie spudłował.
Bayern Monachium zremisował 2-2 w wyjazdowym meczu z SC Freiburg w przedostatniej kolejce niemieckiej Bundesligi. Jedną z bramek dla Bawarczyków zdobył kapitan reprezentacji Polski, Robert Lewandowski. Nasz rodak posłał piłkę do siatki jeszcze w pierwszej części gry po strzale z rzutu karnego.
Gol, którego zdobył „Lewy” był czterdziestym trafieniem w obecnym sezonie. Polak tym samym wyrównał jak dotąd niepobity rekord Gerda Muellera, wybitnego napastnika reprezentacji Niemiec. Gracz Bayernu miał szansę pobić rekord legendarnego snajpera, zabrakło mu jednak zimnej krwi.
Lewandowski miał bowiem doskonałą okazję, by zdobyć drugiego gola w meczu z Freiburgiem. Nie wykorzystał jednak doskonałego podania Francuza – Kingsleya Comana.
Czytaj także: Lewandowski wyrównał rekord Muellera! Oto, co zrobili dla niego koledzy [WIDEO]
Lewandowski mógł pobić rekord Muellera już w meczu z Freiburgiem. Fatalne pudło Polaka
Podczas meczu z Freiburgiem Robert Lewandowski miał doskonałą okazję do tego, by już dziś pobić rekord Gerda Muellera i zdobył 41. bramkę w trwającym wciąż sezonie. Niestety, kapitan polskiej drużyny narodowej zanotował fatalne pudło po podaniu Comana.
„Lewy” stanął sam na sam z pustą bramką, jednak uderzył piłkę w taki sposób, że ta – tylko w jemu wiadomy sposób – znalazła się w rękach bramkarza rywali. Po oddaniu niecelnego strzału Polak był mocno zdegustowany, co zresztą uwieczniły kamery.
Kolejną okazję do pobicia rekordu Muellera Lewandowski będzie miał już za tydzień. Wówczas, w ostatniej kolejce Bundesligi, Bayern zmierzy się na własnym stadionie z Augsburgiem.