Jupp Heynckes, trener Bayernu Monachium, stanął w obronie Roberta Lewandowskiego, który po przegranym dwumeczu z Realem Madryt znalazł się w ogniu krytyki. Doświadczony szkoleniowiec wsparł kapitana reprezentacji Polski.
We wczorajszym meczu Robert Lewandowski robił, co mógł, by pomóc swojego zespołowi w awansie do finału Ligi Mistrzów, jednak podobnie jak w starciu rozgrywanym w Monachium, zabrakło mu oczekiwanego przez kibiców oraz ekspertów błysku. Polak grał poprawnie, ale nie udało mu się trafić do siatki, ani zanotować asysty.
Po zakończeniu spotkania na „Lewego” spadła fala krytyki. „Po pierwszym spotkaniu z Realem, w którym w żałosny sposób zmarnował kilka szans, głośno go krytykowano. Czy jest w stanie rozstrzygać wielkie mecze na korzyść Bayernu? W pierwszej połowie potwierdził, że słusznie go krytykowano. Brakowało mu ostatniego kroku, bezwarunkowego poświęcenia. W drugiej połowie był bardziej „jadowity”, ale też bez widocznego efektu” – napisali dziennikarze „Spiegel Online”.
Czytaj także: Przedostatni dzień fazy grupowej MŚ Czechy 2015
„Znów bez gola, znów za mało zagrożenia, znów nie zagrał wielkiego meczu. Pracował w rozegraniu, rozprowadził piłkę przy bramce na 1:0. Ale w polu karnym nie miał szans przeciwko Ramosowi i Varane’owi” – ocenili redaktorzy Bilda.
W obronie swojego snajpera postanowił stanąć Jupp Heynckes, trener Monachijczyków. Doświadczony szkoleniowiec dał „Lewemu” wyraźnie wsparcie. Jeden dziennikarz napisał, że Robert gra słabo, a później wszyscy zaczęli to powtarzać. Wydaje się, jakby jedna opinia poruszyła prawdziwą lawinę. Lewandowski spisał się dobrze, ciężko pracował. Na pewne rzeczy patrzę inaczej niż większość z was. Strzeliliśmy dwa gole na Bernabeu. To powinno wystarczyć do zwycięstwa, ale tak się nie stało. I to jest prawdziwy problem – powiedział 73-letni opiekun Bawarczyków.
Czytaj także: To zdjęcie mówi wszystko. Załamany Lewandowski po meczu z Realem Madryt [FOTO]
źródło: Spiegel Online, Bild, SportoweFakty.wp.pl
Fot. Wikimedia/football.ua