Jamie O’Hara nie zostawia suchej nitki na Robercie Lewandowskim. Były pomocnik Tottenhamu Hotspur uważa, że nasz napastnik jest zdecydowanie gorszym piłkarzem, niż Harry Kane. W obronie Polaka wystąpił Żelisław Żyżyński, dziennikarz stacji „Canal+Sport”.
Mecz Polska – Argentyna zakończył się porażką naszej drużyny 0:2. Ostatecznie podopieczni Czesława Michniewicza wyszli do fazy pucharowej, jednak styl gry reprezentacji Biało-Czerwonych pozostawia wiele do życzenia.
Niektórzy komentatorzy krytykują konkretnych zawodników. Były pomocnik Tottenhamu Hotspur, Jamie O’Hara, podjął się oceny gry naszego kapitana Roberta Lewandowskiego, porównując go z kapitanem Anglii.
„Oglądałem Lewandowskiego i był przerażający. Był żałosny. Nie widziałem na tych mistrzostwach niczego, co wskazywałoby na to, że jest lepszym zawodnikiem niż Harry Kane z Tottenhamu” – powiedział.
W jego ocenie, Kane gra zdecydowanie lepiej, zaś Lewandowski w starciu z Argentyną był kompletnie niewidoczny. Przypomnijmy, że choć Kane nie zdobył jeszcze gola na mundialu w Katarze, to udało mu się zaliczyć trzy asysty.
„Rekord bramek Lewandowskiego w klubach jest niesamowity, wygrał wszystko, ale zawsze grał dla najlepszych drużyn. Grał w Bayernie Monachium, a potem odszedł do Barcelony. Jeśli Kane grałby w Bayernie Monachium, Barcelonie lub Man City, miałby przewagę nad Lewandowskim” – zauważył O’Hara.
W obronie Lewandowskiego stanął Żelisław Żyżyński, dziennikarz stacji „Canal+Sport”. „Lubię talkSport, ale to jest absurd. Nie porównujmy Lewego z meczów Polski a Lewego z Bayernu. Nadal Kane lepszy? Szanujmy się” – napisał na Twitterze.