Robert Lewandowski po raz trzeci w karierze został królem strzelców Bundesligi. W zakończonym w sobotę sezonie Polak zdobył 29 bramek. Drugi w klasyfikacji, Nils Petersen, miał ich na koncie zaledwie 15.
Podczas wczorajszego meczu kończącego sezon Bundesligi, Bayern Monachium niespodziewanie przegrał z VfB Stuttgart 1-4. Lewandowski spędził na boisku pełne 90. minut, jednak nie udało mu się trafić do siatki. Pomimo tego, Polak został królem strzelców ligi niemieckiej. Zrobił to po raz trzeci w karierze.
Po zakończeniu meczu „Lewy” otrzymał statuetkę armaty, którą dostaje najskuteczniejszy piłkarz sezonu.
Czytaj także: Dwa gole Lewandowskiego i nowa cieszynka! [WIDEO]
Lewandowski! #FCBVfB pic.twitter.com/kjqgRbxT7G
— Home Bayern (@HomeBayern___) 13 maja 2018
Po wręczeniu nagrody Polak udał się do szatni, gdzie wykonano mu zdjęcie. Następnie ta sama fotografia została opublikowana twitterowym koncie kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski opatrzył ją autorskim komentarzem, w którym podziękował swoim kolegom z drużyny.
„To wielki zaszczyt znowu zostać najlepszym strzelcem. Wielkie podziękowania dla moich partnerów z drużyny. Bez ich pomocy to nie byłoby możliwe!” – napisał snajper Monachijczyków oraz kadry Adama Nawałki.
Wpis Lewandowskiego jest o tyle istotny, iż po zakończeniu poprzedniego sezonu, w którym Polak nie zdobył korony króla strzelców (wyprzedził go gracz Borussii Dortmund, Pierre-Emerick Aubameyang), „Lewy” miał pretensje do swoich kolegów. Twierdził, że kierowali do niego zbyt mało podań i nie pomogli mu w zdobyciu wymarzonego trofeum. Otrzymał za to wówczas burę od władz klubu.
Cała sytuacja ma również związek z możliwym transferem Lewandowskiego do innego klubu. Od dłuższego czasu mówi się bowiem, że relacje Polaka z kolegami z zespołu nie należą do najlepszych, właśnie ze względu na rzekomo aroganckie zachowanie Lewandowskiego, który stara się w ten sposób wymusić transfer. Wpis kapitana reprezentacji Polski na Instagramie wskazuje jednak, że dobrze dogaduje się ze swoimi kompanami z szatni.
źródło: Instagram, wMeritum.pl
Fot. YouTube/Łączy nas piłka