Joanna Lichocka, posłanka, której udział w „Sylwestrze Marzeń” zarejestrowały kamery, zabrała głos. Polityk związana ze Zjednoczoną Prawicą skomentowała sytuację na swoim profilu w serwisie Twitter.
Już podczas „Sylwestra Marzeń” internauci w mediach społecznościowych rozpisywali się na temat tego, co dzieje się podczas organizowanej przez TVP imprezy. Jedni komentowali występy zaproszonych gwiazd, inni śledzili natomiast, kto znajduje się wśród publiczności.
Czujny wzrok użytkowników sieci dostrzegł, że na widowni bawi się posłanka PiS, Joanna Lichocka. Jej obecność komentowali również jej koledzy po fachu reprezentujący inne ugrupowania polityczne. Wśród nich m.in. posłanka Lewicy, Karolina Pawliczak.
„Czy to posłanka @pisorgpl J.Lichocka w ferworze zabawy, w środku pandemii i bez maseczki? Bo trudno uwierzyć!” – napisała na swoim profilu społecznościowym komentując zabawę Joanny Lichockiej.
Joanna Lichocka komentuje swój udział w „Sylwestrze Marzeń”
Na krytykę zareagowała sama zainteresowana. Joanna Lichocka zamieściła wpis na Twitterze, w którym odniosła się do swojego udziału w „Sylwestrze Marzeń”. „Byłam na #sylwestermarzeń, chciałam zobaczyć jak to wygląda z bliska…” – napisała posłanka.
„Otóż bardzo dobrze wygląda, świetna organizacja, świetna zabawa, gratki dla @KurskiPL” – dodała. W dalszej części wpisu Lichocka przyznała z kolei, że aby wziąć udział w imprezie musiała pokazać „paszport covidowy”. To samo tyczyło się zresztą pozostałych uczestników wydarzenia.
„Aha, żeby tam być musiałam okazać paszport covidowy (tak, inni też musieli). Uprzedzono o tym grzecznie w zaproszeniu” – wyjaśniła posłanka PiS.