I za taką mizerię podatnik płaci propagandyście 70 000 miesięcznie – oświadczył Adam Szłapka. Szef Nowoczesnej podsumował w ten sposób fragment programu prowadzonego przez Miłosza Kłeczka. Dziennikarz szybko zareagował.
Dla każdego, kto choć odrobinę śledzi bieżącą politykę nie jest tajemnicą, że politycy Koalicji Obywatelskiej i dziennikarze TVP nie darzą się nawzajem sympatią. Dowodem tego są liczne „wymiany uprzejmości” pomiędzy nimi.
Ostatnia miała miejsce za sprawą wpisu lidera Nowoczesnej Adama Szłapki. Polityk postanowił zaczepić Miłosza Kłeczka, publikując komentarz na temat jego domniemanych zarobków. „Za taką mizerię podatnik płaci propagandyście 70 000 miesięcznie” – napisał pod fragmentem dyskusji, którą prowadził Kłeczek.
Dziennikarz TVP Info szybko zareagował. „Rzadko odnoszę się do wpisów osób, które chciałyby coś znaczyć i szukają taniej sensacji żeby zaistnieć. panie @adamSzlapka (specjalnie pisze przez małe p) jest pan miernotą. 70 tys zł. to pewnie pan wylatał na koszt podatnika idąc śladami kolegów z POKO” – podkreślił.
Szłapka nie chce jednak zamykać dyskusji. W kolejnych wpisach przedstawił swój punkt widzenia. „Szanowny funkcjonariuszu, Pańska organizacja od miesięcy nie wykonuje wyroku Sądu Administracyjnego nakazującego ujawnienia Pana wynagrodzenia. Wykona Pan wyrok – utnie Pan spekulacje” – stwierdził lider Nowoczesnej.
„Twierdze, że zarabia Pan z naszych pieniędzy 70 tys. Proszę udowodnić, że jest inaczej” – podsumował. W kolejnym wpisie zwrócił dziennikarzowi uwagę na zasady pisowni.
Polska ortografia nakazuje stosowania wielkiej litery przy rozpoczynaniu kolejnego zdania. Udając dziennikarza powinien pan to wiedzieć. Nawet jeśli chce pan kogoś obrazić. https://t.co/kdKFjM4ktS
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) February 5, 2022