We wtorkowy wieczór rozegrano pierwsze spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. Manchester City podejmował FC Barcelonę, a Bayer Leverkusen zespół Paris Saint-Germain.
W pierwszym z wymienionych meczów zwycięstwo 2:0 odnieśli goście z Katalonii. Starcie z The Citizens było zapowiadane jako wielki hit tej fazy rozgrywek, w którym podopieczni Manuela Pellegriniego nie musieli wcale ulec Barcelonie. Pierwsza połowa spotkania przebiegała w sposób, w jaki mogliśmy się spodziewać. Piłkę przy nodze mieli częściej podopieczni Gerardo Martino, a gospodarze skupili się na grze defensywnej i próbach wyprowadzania kontr. Kilka razy Victorowi Valdesowi próbował zagrozić Alvaro Negredo, ale hiszpański snajper nie potrafił zdobyć gola.
Początek drugiej połowy wyglądał podobnie, jak pierwsza, do 53. minuty gry. Wtedy to po nieudanym zagraniu Jesusa Navasa piłkę przejęła Barcelona, błyskawicznie uruchomiony został Leo Messi, który biegnąc na bramkę Joe Harta został sfaulowany w polu karnym przez Martina Demichelisa. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem w środek bramki pokonał angielskiego golkipera Manchesteru City. Grający w dziesiątkę gospodarze próbowali, co prawda, zdobyć bramkę wyrównującą, ale strzały Davida Silvy i Samira Nasriego nie zdołały pokonać Valdesa. Barcelona grała spokojnie i w swoim stylu długo utrzymywała się przy piłce. W 90. minucie spotkania Blaugrana dobiła City. Dani Alves wymienił podania z Neymarem, w dziecinnie łatwy sposób wbiegł w pole karne i strzelił pomiędzy nogami Joe Harta. Zwycięstwo 2:0 na wyjeździe to bardzo pewna zaliczka dla piłkarzy Barcelony, którzy nie powinni jej roztrwonić na Camp Nou. Przed zawodnikami Manchesteru City stoi zaś niemal niewykonalne zadanie, by wygrać w Katalonii dwoma lub trzema bramkami.
Czytaj także: 33. kolejka Premier League: Koniec marzeń Arsenalu
W drugim z wtorkowych spotkań Paris Saint-Germain rozgromił w Leverkusen miejscowy Bayer, aż 4:0. Podopieczni Laurenta Blanca byli zdecydowanymi faworytami tego dwumeczu, ale nikt nie spodziewał się takiego pogromu. Strzelanie na BayArena rozpoczął w 3. minucie Blaise Matuidi, który wykorzystał podanie Marco Verrattiego. W 39. minucie na 2:0 podwyższył Zlatan Ibrahimović, który wykorzystał rzut karny. Jeszcze przed przerwą, w 42. minucie znakomity Szwed zdobył gola na 3:0 po fenomenalnym uderzeniu z lewej nogi. Ustawiony ok. 25 metra od bramki strzelił nie do obrony w samo okienki bramki Bernda Leno. Wynik spotkania ustalił w 88. minucie Yohan Cabaye, który wykorzystał dogranie Lucasa Moury. Wyjazdowe zwycięstwo nad Leverkusen w takich rozmiarach nie pozostawia już prawie żadnych wątpliwości, co do awansu PSG do kolejnej rundy.
Wtorek 18.02.2014 r.
Manchester City – FC Barcelona 0:2 (0:0)
M. Demichelis czerwona kartka w 53 minucie – L. Messi (54), D. Alves (90)
Bayer Leverkusen – Paris Saint-Germain 0:4 (0:3)
E. Spahić czerwona kartka w 59 minucie – B. Matuidi (3), Z. Ibrahimović (39, 42), Y. Cabaye (88)
Źródło zdjęcia: El Ronzo/flickr.com