W meczu francuskiej Ligue 1 OGC Nice zremisowało u siebie z Girondins Bordeaux 0:0. W doliczonym czasie gry w nieprzepisowy sposób Igora Lewczuka zaatakował Mario Balotelli, który w konsekwencji tego zagrania obejrzał czerwoną kartkę.
Nice zremisowało z Bordeaux i utrzymało fotel lidera Ligue 1. Drużyna Luciena Favre’a kończyła jednak środowy mecz z zaledwie dziewięcioma piłkarzami na placu gry.
W doliczonym czasie spotkania doszło do brutalnego ataku na polskim zawodniku – Igorze Lewczuku. Były obrońca Legii Warszawa został sfaulowany przez Mario Balotellego. Cała sytuacja miała miejsce w środku pola.
Czytaj także: 1. kolejka Ligue 1 za nami!
Po obustronnej walce o piłce, gdy okazało się już, że to Polak będzie miał bliżej do futbolówki, Włoch zdecydował się po prostu kopnąć Lewczuka. Akt frustracji Balotellego rozjemca tego meczu – Mikael Lesage – skwitował czerwonym kartonikiem. Niewiele później to samo spotkało Younesa Belhandę, który także przedwcześnie udał się do szatni. Niecejska ekipa kończyła więc zawody w „dziewiątkę”.
Nice nadal zajmuje pierwszą lokatę w tabeli, choć wicelider – AS Monaco – traci do ekipy Balotellego już tylko dwa oczka. Zespół Kamila Glika, nie bez problemów, pokonał w środowy wieczór SM Caen 2:1. Bordeaux z kolei zajmuje miejsce w samym środku stawki (10.) z dziewięcioma „oczkami” straty do czwartej lokaty gwarantującej udział w Lidze Europy.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot.: Wikimedia