Amerykański serwis filmowy „Deadline” przeprowadził wywiad z Bogusławem Lindą, odtwórcą głównej roli w filmie Andrzeja Wajdy „Powidoki”. Aktor w niecenzuralnych słowach skrytykował scenariusz filmu i ostro odniósł się do sytuacji, w której promocja obrazu spoczywa na jego barkach.
„Powidoki” to film o Władysławie Strzemińskim – malarzu, który nie chciał zgodzić się z socrealizmem w okresie PRL i chciał podążać własną drogą artystyczną. W roli artysty zobaczymy Bogusława Lindę, a oprócz niego w produkcji wystąpią m.in. Zofia Wichłacz, Bronisława Zamachowska, Krzysztof Pieczyński oraz Szymon Bobrowski. Obraz został zgłoszony przez Polskę do Oscara. Obecnie trwa jego promocja w USA. Film pojawi się na ekranach kin 13 stycznia 2017 r.
Po śmierci Andrzeja Wajdy to Bogusław Linda jest osobą, na której barkach spoczywa promocja „Powidoków”.
Ponieważ Andrzej nie żyje, to ja muszę za niego jeździć po całym, k***a, je**nym świecie. I świecić ryjem we wszystkich miejscach – stwierdził artysta.
Dostało się również scenariuszowi filmu. Linda powiedział, że gdy zobaczył scenariusz to stwierdził, że jest „naprawdę ch**owy”. Zaznaczył, że podjęte zostały próby jego poprawienia. Podzielił się również wrażeniami po zobaczeniu scenariusza.
Wiedziałem, że scenariusz jest trochę słaby i jeżeli źle zagram, to wszyscy powiedzą, że zepsułem Andrzejowi Wajdzie film –powiedział aktor.
Czytaj także: Znamy polskiego kandydata do Oscara [WIDEO]