We wtorek rozpoczęła się kolejna kolejka zmagań w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Jako pierwszy z polskich zespołów swój mecz rozegrała Asseco Resovia Rzeszów, która pewnie pokonała Tomis Constantę.
Wciąż swoje
Rzeszowianie po losowaniu grup tegorocznej LM mogli być zadowoleni, gdyż trafiły im się dużo słabsze drużyny od nich samych. Jedynym problemem może być jedynie zbyt duże rozluźnienie w szeregach mistrza Polski. W pierwszym meczu Asseco potwierdziło swoje wysokie aspiracje, gładko ogrywając Dragons Lugano. Tym razem „Sovii” przyszło zmierzyć się z rumuńskim Tomisem Constanta, który również nie należy do europejskich potentatów. Nic zatem dziwnego, że od samego początku goście zaczęli dominować nad oponentem, szybko uzyskując przewagę. Gospodarze, mimo chęci, nie mieli argumentów, by przeciwstawić się oponentowi, dlatego mecz zakończył się wynikiem 3:0, a polski klub mógł zapisać na swoje konto kolejne szybkie zwycięstwo.
Czytaj także: LM: Wszystkie polskie kluby grają dalej!
Tomis Constanta – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (20:25, 19:25, 21:25)
Tomis Constanta: Mitew, Ananiew, Ragin, Pavel, Gotch, Stancu, Skundrić (libero)
Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Lyneel, Paszycki, Kurek, Penczew, Dryja, Wojtaszek (libero) oraz Perłowski
Pozostałe spotkania:
Biełogorie Biełgorod – Berlin Recycling Volley 3:0 (25:18, 25:17, 26:24)
Arkas Izmir – Marek Union-Ivkoni Dupnitsa 3:1 (25:17, 21:25, 25:22, 25:18)
Knack Roeselare – Dukla Liberec 3:1 (22:25, 25:17, 25:22, 25:22)