Do tragicznego zdarzenia doszło w Pęczniewie (woj. łódzkie). Samochód wypadł z łuku drogi, gdy strażacy jechali do pożaru lasu w rejonie zalewu Jeziorsko. Poważnie ranny został dowódca wozu. W stanie ciężkim został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Łodzi, gdzie zmarł w nocy z soboty na niedzielę. Był ojcem czwórki dzieci.
W sobotę przed godz. 16 do strażaków w Poddębicach wpłynęło zgłoszenie o wypadku samochodu ratunkowego OSP Pęczniew, który jechał do pożaru lasu. Jak wynika z relacji uczestników wypadku, pojazd wypadł na łuku z drogi, a następnie uderzył w drzewo.
–”W wozie jechało pięciu strażaków, najbardziej ucierpiał dowódca samochodu siedzący z przodu po prawej stronie” – informuje st. kpt. Jędrzej Pawlak, oficer prasowy PSP w Łodzi. Czterech pozostałych strażaków zostało lekko rannych. Wszyscy zostali hospitalizowani.
34-letni dowódca wozu został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala im. Kopernika w Łodzi. Niestety nie udało się go uratować, zmarł w nocy z soboty na niedzielę. 33-letni Andrzej Bzdurski był ojcem czwórki dzieci.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Źródło: tvp.info, Facebook.com