Tomasz Komenda spędził za więziennymi kratami 18 lat. Dopiero teraz okazało się, że jest niewinny. Na portalu GazetaWroclawska.pl znalazła się szczegółowa relacja z pierwszego dnia Tomasza Komendy na wolności. Mężczyzna wybrał się na spacer po Wrocławiu, podczas którego miał okazję zaobserwować zmiany, które zaszły w przeciągu kilkunastu lat.
Skazanie Tomasza Komendy miało związek ze sprawą z 1997 roku. Wówczas w miejscowości Miłoszyce znaleziono ciało 15-latki, która zmarła z wykrwawienia i wyziębienia po tym, jak wcześniej została brutalnie zgwałcona. Sprawców prawdopodobnie było kilku, jednak wówczas na karę 25 lat pozbawienia wolności skazany został tylko Tomasz Komenda.
Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat. Sąd Okręgowy we Wrocławiu podjął decyzję o jego warunkowym zwolnieniu z zakładu karnego. Teraz Sąd Najwyższy rozpatrzy wniosek o wznowienie sprawy, która prawdopodobnie doprowadzi do jego uniewinnienia.
Pierwszy dzień Tomasza Komendy na wolności
Mam 42 lata i nie mam nic, teraz wszystko zaczyna się od początku – mówił Tomasz Komenda w rozmowie z „Faktem”. Ten koszmar jest już za mną, ale nigdy o nim nie zapomnę – dodał i przyznał, że na razie nie snuje jeszcze planów na przyszłość. Cieszy się wolnością.
Komenda nie ukrywa, że zmiany jakie zaszły na świecie przez te wszystkie lata są dla niego bardzo zaskakujące. Na wolności zaskoczyło mnie najbardziej to, że telefonem można zrobić zdjęcie – mówi. Za kratami najbardziej brakuje kobiety i normalnego jedzenia – zdradził..
Na portalu GazetaWroclawska.pl znalazła się szczegółowa relacja z pierwszego dnia Tomasza Komendy na wolności.
Mężczyzna udał się m.in. na zakupy galerii handlowej. Ogromne centra we Wrocławiu są dla niego nowością, kiedy trafił do więzienia, dopiero budowano Galerię Dominikańską. Tylko w planach był też Pasaż Grunwaldzki.
Byliśmy już z Tomkiem we Wroclavii, był zachwycony. Nie mógł się napatrzeć na kolorowe reklamy, billboardy i neony. Nowością dla niego był także duży wybór w sklepach. Dziś wybieramy się z Tomkiem na zakupy. Będzie mógł kupić sobie już wypatrzone buty i ubrania – powiedział portalowi GazetaWroclawska.pl Krzysztof Klemański, brat Tomasza Komendy.
Pierwsza wizyta w KFC
Tomasz Komenda ma za sobą także pierwszą wizytę w KFC. Bardzo mu smakował kurczak. Powiedział, że nie będzie brał do tego ketchupu, bo nie będzie sobie smaku psuł – opowiada brat niesłusznie skazanego mężczyzny.
Tomasz jest także pod wrażeniem nowych tramwajów. Pamięta jeszcze czasy, kiedy motorniczy przestawiał zwrotnice korbą. Teraz nie może wyjść z podziwu, kiedy jedzie tramwajem, a wszystkie przystanki są zapowiadane, niektóre nawet śpiewająco. To dla niego nowa jakość – relacjonuje brat Tomasza Komendy.
Źródło: GazetaWroclawska.pl, wMeritum.pl