W najciekawszym piątkowym starciu 10. kolejki LOTTO Ekstraklasy, Śląsk Wrocław podejmował na własnym obiekcie drużynę Lecha Poznań. Dodatkowym smaczkiem pojedynku był Marcin Robak, który w poprzednim sezonie bronił barw poznańskiego klubu.
Faworytem spotkania byli liderujący poznaniacy, lecz to gracze z Wrocławia otworzyli wynik spotkania. W 25. minucie piłkarze z Dolnego Śląska przeprowadzili świetną zespołową akcję. Arkadiusz Piech oddał nie najlepszy strzał na bramkę Lecha, lecz piłka spadła pod nogi Roberta Picha, a ten pewnym strzałem w dogodnej sytuacji otworzył wynik spotkania. Lech był totalnie przytłumiony dobrą postawą wrocławian. W 45. minucie Nenad Bjelica został wyrzucony na trybuny, a chwilę później został podyktowany rzut karny dla Śląska Wrocław za faul na Jakubie Koseckim. Jedenastkę wykorzystał były piłkarz poznańskiego Lecha – Marcin Robak. Trafienie Robaka było ostatnim golem w tym spotkaniu.
Podopieczni Jana Urbana dzięki zwycięstwu nad Lechem Poznań awansowali na piątą pozycję w tabeli ligowej. Wrocławianie mogą jeszcze stracić swoją lokatę, gdyż swoje mecze rozegrają jeszcze Wisła Kraków, Jagiellonia Białystok oraz Sandecja Nowy Sącz. Te drużyny mają szansę na wyprzedzenie Śląska Wrocław w tej kolejce ligowej.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: podsumowanie 6. kolejki