Wisła Kraków okazała się lepsza w 195. Derbach Krakowa. Piłkarze „Białej Gwiazdy” pokonali Cracovię 4:1 (2:0). Dwa gole zdobył Jesus Imaz, pozostałe gole dołożyli Marcin Wasilewski oraz Carlitos. Honorowe trafienie dla „Pasów” zdobył Michał Helik.
Przez większą część pierwszej połowy, lepszą drużyną była Cracovia. Podopieczni Michała Probierza częściej zagrażali bramkę rywala. Mimo to, z sytuacji „Pasów” nie wynikały bardzo klarowne sytuacje do zdobycia gola.
W 24. minucie piłkarze Wisły byli bliscy zdobycia bramki. Zoran Arsenić skierował świetne podanie w pole karne do Jesusa Imaza. Hiszpan jednak oddawał strzał z trudnej pozycji i bramkarz Cracovii wybił piłkę.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Wielkie Derby Śląska na remis. Hit w Białymstoku również
Kibice Cracovii przeżyli prawdziwy szok w ostatnich minutach pierwszej części gry. Najpierw w 42. minucie Carlitos dośrodkował w pole karne, gdzie znajdował się Marcin Wasilewski, który wślizgiem skierował piłkę do siatki. Z perspektywy całej połowy był to nieco zaskakujący scenariusz spotkania. Trzy minuty później „Biała Gwiazda” zadała jeszcze jeden cios. Tym razem Paweł Brożek odnalazł Jesusa Imaza, a ten po przyjęciu piłki, technicznym strzałem dał dwubramkowe prowadzenie Wiśle.
Wiślacy poszli za ciosem od samego początku drugiej połowy. Imaz wyszedł z kontratakiem i odegrał do będącego na wolnej pozycji Pawła Brożka. Były reprezentant Polski pogubił się w polu karnym, oddał z powrotem futbolówkę Hiszpanowi, a ten płaskim strzałem zdobył trzeciego gola w derbowym spotkaniu z Cracovią.
W 55. minucie spotkanie zostało przerwane z powodu odpalenia fajerwerków oraz rac dymnych na stadionie przez kibiców gospodarzy. Jak się okazało, kibice Cracovii z „rakietnic” na race ostrzelali sektor fanów Wisły. Zapewne nie obędzie się bez wysokiej kary.
— MaciejKmita (@kmita_maciej) 13 grudnia 2017
Po wielu minutach sędzia Krzysztof Jakubik zdecydował się na wznowienie derbowego spotkania. Piłkarze Wisły dążyli do zdobywania kolejnych goli. Zdecydowanie częściej przebywali w obrębie pola karnego rywala, niż piłkarze „Pasów”. W 67. minucie padł czwarty gol. Kolejny raz bezpośredni rzut wolny wykorzystał Carlitos, posyłając piłkę dokładnie w „okno” bramki Adama Wilka.
Maestro CARLITOS!!!! WISŁA wkręca w ziemie Cracovie!!! 0:4! POGROM!!! ? #CRAWIS pic.twitter.com/pPY6rsDyMK
— Jakub Krysiak (@JakubKrysiak) 13 grudnia 2017
Końcowe fragmenty 195. Derbów Krakowa były bardzo nerwowe. Spotkanie zamieniło się w mecz walki, bez większego zagrożenia pod bramką obu drużyn. Co prawda, Cracovia dążyła do zdobycia chociaż honorowego gola. Zawodnicy Michała Probierza swoje trafienie zaliczyli w 89. minucie gry. Zdobywcą gola, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, był Michał Helik.
Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Wisły Kraków 4:1. Dzięki zwycięstwu, zawodnicy prowadzeni w środę przez Radosława Sobolewskiego awansowali na szóstą lokatę w tabeli LOTTO Ekstraklasy.
Cracovia – Wisła Kraków 1:4 (0:2)
Cracovia: Adam Wilk – Matic Fink, Piotr Malarczyk, Michał Helik, Kamil Pestka – Adam Deja, Szymon Drewniak – Jakub Wójcicki, Javier Hernandez, Jaroslav Mihalik.
Wisła Kraków: Julian Cuesta – Zoran Arsenić, Arkadiusz Głowacki, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok – Rafał Boguski, Pol Llonch, Vullnet Basha, Jesus Imaz – Paweł Brożek, Carlitos.
Żółte kartki: Fink, Malarczyk (Cracovia) oraz Llonch, Arsenić, Perez (Wisła).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 14 000.