Działacze lubelskich struktur Ruchu Narodowego zarzucają prezydentowi Lublina Krzysztofowi Żukowi z PO, że ten nie wsparł obchodów 150. rocznicy urodzin Romana Dmowskiego wbrew wcześniejszym publicznym deklaracjom.
Chodzi o organizowaną przez Brygadę Lubelską ONR akcję „Lublin czyta Dmowskiego”, która ma się odbyć na lubelskim deptaku w okrągłą 150. rocznicę urodzin Dmowskiego. Jak zapowiadają działacze ONR, tego dnia w centrum miasta stanie mała scena, na której w atrakcyjnej oprawie będą publicznie odczytywane fragmenty dzieł architekta polskiej niepodległości. Akcja została poparta przez szeroki komitet lubelskich organizacji społecznych, w tym m.in.: NSZZ Solidarność, Związek Żołnierzy NSZ, Towarzystwo Gimnastyczne Sokół, Fundację Niepodległości, Młodzież Wszechpolską, Instytut Edukacji Narodowej i inne. Także nasz portal objął to wydarzenie patronatem.
>>Czytaj także: Lublin czyta Dmowskiego – akcja w 150. rocznicę urodzin
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W czwartek lubelski Ruch Narodowy zwołał konferencję prasową, na której przedstawili oświadczenie, w którym padły oskarżenia pod adresem prezydenta Żuka z PO:
Działacze ONR, wobec publicznych zapowiedzi Prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, zwrócili się do niego o wsparcie finansowe w wysokości symbolicznych 500 zł. Z zaskoczeniem i niezrozumieniem przyjęliśmy odmowną odpowiedź Prezydenta Żuka, który zasłonił się „ograniczeniami budżetowymi”. […]
W tym roku polski parlament przyjął specjalną uchwałę oddającą hołd Romanowi Dmowskiemu, w Lublinie mamy poświęcone mu duże rondo. W związku z tym jest dla nas zdumiewające, że lubelskie władze miasta, na czele z Prezydentem Żukiem, nie zrobiły zupełnie nic, aby chociaż symbolicznie upamiętnić Wielkiego Polaka, któremu zawdzięczamy istnienie II RP.
Narodowcy przypomnieli publiczne deklaracje Żuka o obiecywanym wsparciu miejskim dla ONR:
Przypomnijmy, że Prezydent Lublina Krzysztof Żuk sam z własnej inicjatywy zadeklarował publicznie, że jeśli działacze ONR zwrócą się do niego o wsparcie finansowe to on takiego wsparcia udzieli. Miało to miejsce 18 października 2013 r. w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II podczas debaty pt.: „Lublin jest miastem dla młodych?”, w której Prezydent Żuk był jednym z prelegentów. Słowa Prezydenta mogą poświadczyć pozostali uczestnicy debaty oraz licznie zgromadzona publiczność.
Ruch Narodowy wypomniał prezydentowi, że na lewicowe instytucje przeznacza ogromne nakłady finansowe, a im nie chciał przyznać symbolicznych 500 zł na upamiętnienie wybitnego męża stanu:
Nasze zdziwienie jest tym większe, iż kwota, o którą prosili działacze ONR jest zupełnie symboliczna w stosunku do ogromnych sum wydawanych przez miasto na działalność lewicujących ośrodków tzw. „kultury”, o których Janusz Opryński, Dyrektor do spraw Artystyczno-Programowcyh w Lubelskim Centrum Kultury, powiedział w styczniu bieżącego roku w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”: „Palikot zbudował wokół siebie całą generację ludzi, którzy nadal sprawują w Lublinie władzę i dbają o to, by na lubelską kulturę szły ogromne nakłady finansowe.”.
Narodowcy zakończyli oświadczenie postawieniem kilku pytań:
Czy postać architekta polskiej niepodległości Romana Dmowskiego, w sprzecznej z uchwałą polskiego parlamentu opinii Prezydenta Żuka, nie zasługuje na choćby symboliczne upamiętnienie w 150. rocznicę jego urodzin? Czy Prezydent Żuk traktuje środki publiczne Lublina jako narzędzie walki politycznej, przyznając dotacje jedynie bliskim sobie instytucjom lewicowym i skrajnie lewackim? Czy mieszkańcy Lublina powinni mieć zaufanie do Prezydenta Żuka, który w sposób jawny i ostentacyjny nie dotrzymuje danego publicznie słowa?
Źródło: materiały prasowe
Fot.: facebook.com/RuchNarodowyLubelszczyzna