W poniedziałek o godz. 11 w Lublinie miał miejsce antyrządowy protest Ruchu Narodowego. Policja próbowała zakłócić manifestację. Po tym zdarzeniu lubelscy narodowcy udali się do biur posłów PO by dowiedzieć się czy popierają zdanie swojego partyjnego kolegi, Włodzimierza Karpińskiego: „chu… tam z tą Polską wschodnią”.
Czytaj także: TV Republika dotarła do stenogramu rozmowy ministra skarbu i szefa Orlenu
Protest rozpoczął działacz i kandydat Ruchu Narodowego do ostatnich wyborów europarlamentarnych, Wojciech Rowiński.
Następnie swoje przemówienie zaczął Marian Kowalski, były rzecznik prasowy Obozu Narodowo Radykalnego. Powiedział on, że rządzą nami „niekompetentni idioci” i za te rządy obrywa się zwykłym obywatelom. Bolał on nad tym, że nie ma w Polsce generałów, którzy by pomogli narodowi pogonić tych „bydlaków”.
W międzyczasie policja próbowała zakłócić manifestację i zaczęła spisywać demonstrantów. Jeden z nich nie chciał się poddać tej procedurze w wyniku czego doszło do małych przepychanek. Jednak organizatorzy zapanowali nad całą sytuacją i uspokoili zgromadzonych.
Działacze lubelskiego Ruchu Narodowego weszli do biur posłów Platformy Obywatelskiej by zapytać czy popierają zdanie swojego partyjnego kolegi, Włodzimierza Karpińskiego: „chu… tam z tą Polską wschodnią”. Niestety udało się zastać tylko przedstawiciela Młodych Demokratów, który zasłaniał się rzecznikiem prasowym oraz asystentów posłów.
Nasz dziennikarz, Dawid Florczak, próbował dowiedzieć się od policji kogo bronią przed Ruchem Narodowym skoro cała manifestacja przebiegała spokojnie, jednak nadkom. Mariusz Kołtun odmówił odpowiedzi na to pytanie.
Natomiast dla portalu wMeritum.pl wypowiedział się Marian Kowalski. Został zapytany o to co chce osiągnąć Ruch Narodowy antyrządowymi protestami.
– Przede wszystkim uważamy, że powinny się odbyć przyśpieszone wybory parlamentarne. W tej sytuacji, gdy jasno widać, że ta scena polityczna nie jest odzwierciedleniem nastrojów społecznych nie ma sensu dłużej trzymać tego rządu. Władza wykorzystuje teraz każdy dzień do zatuszowania swoich machinacji. Prezydent [Bronisław Komorowski] powinien w tej sprawie zabrać głos i dziwię się, że tego nie zrobił. Widocznie też są jakieś nagrania, które kompromitują pana prezydenta – stwierdził Marian Kowalski z Ruchu Narodowego.
Krótki komentarz Mariana Kowalskiego na koniec protestu.
W manifestacji wzięło udział ok. 100 osób. Jednak trzeba zauważyć, że godzina nie sprzyjała frekwencji.
Czytaj także: J. Paderewska: Ruch Narodowy posiada ogromny potencjał, którego nie może zaprzepaścić