Do brutalnego napadu na jadącą taksówkę doszło w niedzielę nad ranem w Lublinie. Kierowca został skatowany do nieprzytomności. Policji udało się schwytać wszystkich sprawców. – informuje portal lublin112.pl.
W niedzielę nad ranem taksówkarz z jednej z lubelskich korporacji jechał po pasażera. Gdy przejeżdżał przez ulicę Lubartowską na jezdnię wybiegła grupa zamaskowanych napastników. Taksówkarz poczuł silne uderzenie w samochód. Przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów i wysiadł, aby sprawdzić czy nie doszło do uszkodzenia pojazdu.
Wtedy dobiegli do niego napastnicy w kominiarkach na głowach. Co wy robicie? – zapytał kierowca, ale w odpowiedzi został zaatakowany. Jeden z bandytów uderzył go w tył głowy kostką brukową. Taksówkarz stracił przytomność i padł na jezdnię.
Czytaj także: Arrinera Hussarya - pierwszy polski super samochód - wywiad z Łukaszem Tomkiewiczem
Dyspozytorka zauważyła, że taksówka się zatrzymała zamiast jechać po pasażera. Nie mogła się skontaktować z taksówkarzem i zdecydowała o wszczęciu alarmu. Na miejsce wysłała innych taksówkarzy. Wkrótce pojawili się również policjanci, którzy rozpoczęli pościg. W jego wyniku udało się schwytać jednego z bandytów. Pozostali zostali zatrzymani w ciągu kilku następnych godzin.
Wszyscy zatrzymani są w młodym wieku, każdy z nich był już przez nas notowany. Obecnie są oni przesłuchiwani i trwają policyjne czynności w tej sprawie – wyjaśniał w rozmowie z portalem lublin112.pl podkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Pobity taksówkarz zeznał później, że w chwili napadu przejeżdżał obok niego autobus. Kierowca jednak nie pomógł. Ominął zdarzenie i pojechał dalej. Nie powiadomił nawet służb.
Źródło: lublin112.pl
Fot. pixabay.com