W ostatnim okresie pojawiły się spekulacje o możliwości odejścia z Realu Madryt Luki Modricia. Pozyskaniem chorwackiej gwiazdy zainteresowany jest Inter Mediolan, jednak słowa prezydenta Realu, Florentina Pereza świadczą o tym, że Królewscy nie myślą poważnie o sprzedaży pomocnika.
Luka Modrić z pewnością jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Pokazał to dobitnie między innymi na ostatnim mundialu, gdzie walnie przyczynił się do tego, że piłkarze reprezentacji Chorwacji zostali wicemistrzami świata. Od dłuższego czasu Modrić jest też prawdziwym filarem Realu Madryt.
Nic więc dziwnego, że włodarze Królewskich nie wyobrażają sobie możliwości, by sprzedać Chorwata. Tym bardziej, że stracili już Cristiano Ronaldo, który kilka tygodni temu podpisał kontrakt z Juventusem Turyn. Mimo to, o Modricia wciąż ma walczyć Inter Mediolan. We włoskiej drużynie gra już trzech innych Chorwatów: Sime Vrsaljko, Marcelo Brozović i Ivan Periszić. I to właśnie chęć gry i ewentualnie zakończenia kariery u boku kolegów z drużyny miałaby być powodem, dla którego Modrić miałby poprosić o transfer.
Jak na razie jednak Luka Modrić nie wyraził publicznie chęci przejścia do Interu Mediolan, więc być może są to jedynie pobożne życzenia klubu. To jednak nie ma znaczenia, ponieważ kontrakt Chorwata obowiązuje do 2020 roku, a słowa prezydenta Realu Madryt, Florentino Pereza dobitnie świadczą o tym, że Królewscy nie myślą o sprzedaży pomocnika. „Modrić odejdzie tylko wtedy, jeśli ktoś zapłaci 750 milionów euro” – powiedział Perez.
Czytaj także: To on będzie następcą Neymara w PSG? Szykuje się hitowy transfer!
Skąd ta kwota? Właśnie tyle wynosi klauzula odejścia Modricia. Kwota jest oczywiście nierealna, warto pamiętać, że rekordowy transfer Neymara z Barcelony do PSG kosztował paryski klub 222 miliony euro. Wiele wskazuje więc na to, że w kolejnym sezonie Luka Modrić ponownie zagra w Madrycie.