Chwilę po zakończeniu spotkania z Japonią Łukasz Fabiański udzielił wywiadu telewizji TVP Sport. Piłkarz pytany był m.in. o to, czy po mundialu w Rosji zakończy reprezentacyjną karierę.
Popularny „Fabian” wypowiedział się na ten temat dość enigmatycznie. „Przyznam, że na takie pytania, teraz na gorąco po meczu, zawsze jest ciężko odpowiadać” – powiedział bramkarz, dla którego spotkanie z Japonią było pierwszym meczem na mundialu.
„Nie wiem, jak to będzie dalej wyglądało i jak będą losy trenera. Ja się czuje cały czas mocny. Myślę, że swoją postawą na boisku, w tych meczach, w których gram, cały czas udowadniam, że trzymam poziom” – oświadczył Fabiański.
„Zobaczymy, co będzie. Ja jestem gotowy” – dodał.
Jaka będzie przyszłość Łukasza Fabiańskiego? Wydaje się, że najwięcej zależy od tego, czy na swoim stanowisku pozostanie Adam Nawałka. Obecny selekcjoner naszej reprezentacji jako pierwszego golkipera widzi bowiem Wojciecha Szczęsnego i wydaje się, że w sytuacji, gdyby ten dalej miał pełnić funkcję opiekuna kadry, „Fabian” da sobie spokój z występami w drużynie narodowej.
Bramkarz, który całkiem niedawno przeniósł się ze Swansea City do West Ham United, chciał zrezygnować z występów w reprezentacji już przed Euro 2016. Widział bowiem, że bez względu na to, co zrobi na boisku, Adam Nawałka i tak postawi na Wojciecha Szczęsnego. Na swoje szczęście nie podjął tej decyzji, ponieważ w pierwszym meczu turnieju z Irlandią Północną kontuzji doznał Szczęsny, a w starciu z Niemcami jego miejsce zajął właśnie on. Fabiański do końca turnieju pozostawał jednym z najmocniejszych punktów naszego zespołu, a prawdziwy popis umiejętności bramkarskich dał w meczu 1/8 finału ze Szwajcarią.