Aleksandr Łukaszenka stwierdził, że… „Rosja wcale nie chce zajmować Ukrainy” i dlatego „nie ma potrzeby obrażać rosyjskiego prezydenta”. Co ciekawe, stwierdził również, że popiera wypowiedź Georgea Sorosa o III wojnie światowej.
Łukaszenka, cytowany w Polsce m.in. przez „Rzeczpospolitą”. mówił, że Rosja „nie chce zajmować Ukrainy”, tylko chce „po prostu pokazać, że trzeba się z nią liczyć”.
„Nie ma potrzeby, by obrażać rosyjskiego prezydenta. Nie ma potrzeby tłumić rosyjskiego języka, którym mówią wszyscy Ukraińcy. Nawet ci, jak niektórzy mówią, nacjonalistycznie zorientowani” – dodał Łukaszenka.
Czytaj także: Rosyjski żołnierz nie chce walczyć. „Jestem zszokowany naszą armią”
Białoruski przywódca podkreśla, że Rosji zależy wyłącznie na własnym bezpieczeństwie. „Zgadzam się ze stwierdzeniem George’a Sorosa, który ostrzegał niedawno, że istnieje prawdopodobieństwo wybuchu III wojny światowej” – stwierdził Łukaszenka.
„Jeśli nie zatrzymamy wojny na Ukrainie teraz, Soros ma rację. Musimy zatrzymać ją teraz na Ukrainie” – podkreślił Łukaszenka.
Czytaj także: Niespodziewana propozycja Putina. Padły słowa o Polsce
W Davos Soros ostrzegał, że rosyjska inwazja na Ukrainę grozi początkiem trzeciej wojny światowej, która może oznaczać koniec cywilizacji. „Musimy zmobilizować wszystkie nasze zasoby, aby doprowadzić wojnę do wczesnego zakończenia. Najlepszym i chyba jedynym sposobem na zachowanie naszej cywilizacji jest jak najszybsze pokonanie Putina” – mówił miliarder.
Źr. wprost.pl; „Rzeczpospolita”