Aleksandr Łukaszenka w rozmowie z francuską agencją AFP po raz kolejny obarczył państwa zachodnie winą za wybuch wojny na Ukrainie. Ponadto ujawnił, że zawsze marzył o jednym „państwie słowiańskim”.
Na fragment wywiadu, w którym Łukaszenka mówi o panslawizmie zwróciła uwagę redakcja niezależnego serwisu NEXTA. Białoruski dyktator podkreślał, że to on zawsze marzył o takim państwie, a nie Władimir Putin.
„To ja marzyłem o państwie słowiańskim. Kiedyś forsowali ideę rosyjskiego świata. To ja od zawsze mówię o istnieniu państw słowiańskich” – podkreślał Łukaszenka.
W rozmowie powrócił również do wyborów na Białorusi z 2020 r., po których doszło do masowych protestów. Demonstranci wskazywali, że wybory sfałszowano, bo naprawdę wygrała opozycja.
„Co by było, gdybym rzucił wszystko i wyjechał w 2020 roku? Przeprowadzalibyście wywiad z innym człowiekiem. Dziś byłoby gorzej na Białorusi, niż w Ukrainie. Przepraszam za brak skromności” – powiedział Łukaszenka.
Czytaj także: Ukraińcy zniszczyli rosyjski czołg. Spektakularne nagranie [WIDEO]
Ocenił również, że to państwa NATO rzekomo sprowokowały wybuch wojny na Ukrainie. „Gdyby Rosja nie interweniowała w Ukrainie, kraje NATO zorganizowałyby się i uderzyłyby na Rosję” – stwierdził Łukaszenka.
Źr. Interia; twitter