Białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka w rozmowie z „Faktem” przestrzega przed prowokacją przy granicy z Polską. Jego zdaniem, Aleksander Łukaszenka chciałby uwiarygodnić się w oczach Putina pokazując, że jego wojsko musi pozostać w kraju. Argumentem za tym miałaby być rzekoma konieczność ochrony właśnie zachodniej granicy.
Łukaszenka już od dawna mówi o rzekomych groźbach ze strony między innymi Polski czy Litwy. W piątek białoruski dyktator odwiedził poligon w Brześciu, gdzie ponownie mówił o ryzyku wybuchu III wojny światowej. „Nigdy nie byliśmy bliżej III wojny światowej, ale ja w nią nie wierzę. Nie wierze, bo ona skutkowałaby zniszczeniem wszystkiego i wszystkich. A kto chce dzisiaj umierać? Jest dziś trochę chłodno, ale niebo jest jasne i przejrzyste. Mamy wszystko. Dlaczego mielibyśmy chcieć to stracić?” – mówił.
Tymczasem Paweł Łatuszka w rozmowie z „Faktem” mówi, że na Białorusi dzieje się coś niepokojącego. „Mamy informację, że do Grodna przerzucono elitarną jednostkę KGB, Alfa. To są doskonale wyszkoleni funkcjonariusze służb, których zawsze można użyć do jakiejś akcji specjalnej. Zauważono też koncentrację wojsk na poligonie w Brześciu” – powiedział.
Łukaszenka szykuje prowokację?
Zdaniem byłego ambasadora Białorusi w Polsce, takie ruchy wcale nie muszą oznaczać przygotowań do ataku na Ukrainę. „Łukaszenka chce stwarzać ciągłe zagrożenie dla granic Ukrainy, aby Ukraińcy nie mogli zabrać z nich swoich wojsk. Ale jest możliwe, że zrobi coś jeszcze, aby się uwiarygodnić w oczach Putina i pokazać, że nie może ze swym wojskiem iść na wojnę” – stwierdził.
Chodzi właśnie o rzekome zagrożenie ze strony Polski. Białoruski dyktator mógłby tłumaczyć brak udziału w inwazji koniecznością pilnowania swojej zachodniej granicy. „Wystarczy, że doprowadzi do jakiegoś konfliktu na granicy z Polską, jakiejś drobnej wymiany ognia, takiej prowokacji, i oskarży o to Polskę. I potem powie, że całe wojsko musi zostać na Białorusi, aby bronić kraju przed agresją z Polski. To jest przypuszczenie, ale widać, że skoncentrował część wojsk specjalnych właśnie przy granicy z Polską” – powiedział Łatuszka.
Czytaj także: Szojgu wydzwaniał do europejskich ministrów i straszył. Jest reakcja Ukrainy!
Źr.: Fakt