Aleksandr Łukaszenka spotkał się z Władimirem Putinem. Podczas swojego wystąpienia odniósł się do zbrodni wojennych w ukraińskiej Buczy. Choć nie brakuje dowodów potwierdzających sprawstwo rosyjskich żołnierzy, to zdaniem białoruskiego dyktatora winę ponosi… Wielka Brytania.
We wtorek Łukaszenka złożył wizytę w Rosji, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem. Serwis NEXTA cytuje jego wypowiedź na temat masakry ludności cywilnej w Buczy. Wcześniej światowe media przytaczały wypowiedź rosyjskiego prezydenta, który stwierdził, że zbrodnie jego armii to… „fake”.
Czytaj także: Putin przerywa milczenie: „Rosja to ogromny kraj”
Łukaszenka rozwiną tę ocenę. „Rozmawialiśmy o wydarzeniach w Buczy. To nic innego jak operacja specjalna, psychologiczna operacja specjalna przeprowadzona przez Brytyjczyków” – powiedział.
„Jeśli potrzebujecie numerów pojazdów, które pojawiły się w Buczy, FSB może dostarczyć informacji na ten temat. My także możemy w tym pomóc – dodał Łukaszenka. Nie przedstawił jednak żadnych szczegółów potwierdzających jego słowa.
Czytaj także: Wlk. Brytania i NATO wyślą wojsko na Ukrainę? Brytyjski wiceminister mówi wprost
Przypomnijmy, po wycofaniu się rosyjskich wojsk z okolic Kijowa, wkraczające ukraińskie siły napotkały na wstrząsający widok. Zwłoki ludności cywilnej leżały porozrzucane na ulicy. Później o wiele więcej ich znaleziono w piwnicach i domach. Dotychczas znaleziono 403 ciała ofiar rosyjskiej agresji. Mer Buczy Anatolij Fedoruk nie wykluczył jednak, że bilans ten jeszcze wzrośnie.
Źr. Polsat News; twitter