Mateusz Zgorzyk, łowca autografów, odwiedził w hotelu piłkarzy reprezentacji Nigerii. Chłopak chciał jedynie zdobyć podpisy zawodników, a okazało się, iż spędził z zespołem… niemal cały dzień. Zgorzyk opublikował w sieci filmy zarejestrowane podczas wizyty na zgrupowaniu ekipy z Afryki.
Paradoksalnie bardzo łatwo (dostać się do hotelu, w którym przebywają piłkarze Nigerii – przyp. red.). Po raz pierwszy byłem na zgrupowaniu zespołu z Afryki i jestem pod wrażeniem ich podejścia do ludzi z zewnątrz. Kadra nie ma nawet swojego ochroniarza, mogłem się tak wraz ze znajomymi swobodnie poruszać. Nawet obsługa hotelu nie miała z tym problemu – mówi Zgorzyk w rozmowie z portalem Weszlo.com.
Chłopak przyznaje, że spędził w hotelu pół dnia. Obserwował jak piłkarze schodzili na śniadanie, obiad oraz gdy wychodzili na trening. Podkreśla, że dzięki temu zdołał zebrać mnóstwo autografów. Udało mu się także zarejestrować kilka ciekawych scenek, które wskazują, iż zawodnicy z Czarnego Lądu bawią się podczas zgrupowanie całkiem dobrze.
WHAT A TEAM!? @NGSuperEagles @thenff @Nigeria pic.twitter.com/BvV4gWMjyZ
— Mateusz Zgorzyk (@Mateqi6) 21 marca 2018
WHAT A TEAM!? @NGSuperEagles @thenff @Nigeria pic.twitter.com/HfrSYGxQjy
— Mateusz Zgorzyk (@Mateqi6) 21 marca 2018
Zgorzyk przyznaje, że w swojej przygodzie łowcy autografów nigdy nie spotkał się z czymś podobnym. Czegoś takiego chyba jeszcze nie widziałem. Słyszałem, że porównywalna była feta Sevilli po zdobyciu Ligi Europy w Warszawie. Tylko oni wtedy coś wygrali, a tu mówimy o zgrupowaniu reprezentacji. Nigeryjczycy mieli kompletny luz, chodziłem sobie między nimi z telefonem i nikt mnie nie wyganiał czy nie zasłaniał mi aparatu – relacjonuje.
Łowca autografów zdradza także, że Nigeryjczycy mieli problemy z wizami, w związku z czym pojawiły się pewne komplikacje. Na zgrupowanie przyleciał m.in. trzeci bramkarz, a drugi przybył dopiero drugiego dnia zgrupowania. Wyobrażasz sobie, że trener Nawałka miałby przez trzy dni do dyspozycji tylko jednego golkipera? Ale ok, skończyły się te tańce i cały sztab poszedł sobie po lampki wina, rozsiedli się na fotelach i tak sobie dumali – mówi.
Cała rozmowa ze Zgorzykiem W TYM MIEJSCU.
źródło: Weszlo.com, Twitter