Chociaż obecnie Francja walczy o medal Ligi Światowej, to portalowi plusliga.pl udało się porozmawiać z nowym nabytkiem Asseco Resovii Rzeszów – Julienem Lyneelem, o powodach przenosin Francuza do PlusLigi.
25-latek jest kolejnym Francuzem, który zdecydował się na grę w polskiej lidze. Przyjmujący wybrał ofertę Resovii, która w tym momencie ma tą pozycję bardzo dobrze obsadzoną. Sam zainteresowany przyznaje, że miał także oferty z innych polskich zespołów, ale to właśnie umowa mistrzów Polski była najbardziej atrakcyjna.
Jestem bardzo zadowolony, że w tym sezonie dołączę do Asseco Resovii Rzeszów. To klub z dużymi tradycjami i wielkimi sukcesami. Cieszę się, że będę miał okazję reprezentować jego barwy. Chcę być częścią wielkich meczów, doskonałych widowisk i jestem przekonany, że właśnie w Resovii będzie ich mnóstwo. Miałem oferty z innych polskich klubów, ale wybrałem Resovię i uważam, że była to bardzo dobra decyzja.
Reprezentant swojego kraju wyjaśnia też dlatego, czemu podpisał on tylko roczną umowę z „Pasami”. W głównej mierze chodzi o to, iż jest to dla niego pierwszy klub z poza granic kraju, a rok to idealny okres czasu na sprawdzenie siebie na obcej ziemi.
To będzie mój pierwszy zagraniczny klub – wcześniej sześć lat grałem w Montpellier we Francji, więc myślę, że kontrakt jednoroczny jest idealny. Chcę zobaczyć jak odnajdę się w innym kraju, innej lidze, spróbować czegoś nowego i kontrakt na jeden sezon jest w sam raz. Jestem pewien, że wszystko będzie dobrze, a potem zobaczymy. Już nie mogę doczekać się pierwszych meczów.
Lyneel, jak sam przyznaje, ma kilka skojarzeń dotyczących Polski. Jednym z głównych powodów, dla których przyjmujący wybrał nasz kraj, są fantastyczni jego zdaniem kibice. Według siatkarza ich zamiłowanie do siatkówki powoduje, ze atmosfera na trybunach jest niesamowita.
Wiele słyszałem o Polsce. Pierwsza myśl jaka mi się nasuwa, to wspaniali kibice, którzy kochają siatkówkę. Oni są niesamowici – widziałem to wielokrotnie podczas oglądania meczów w sieci, a także doświadczyłem na własnej skórze w 2013 roku podczas mistrzostw Europy. Atmosfera na meczach jest cudowna i dlatego chciałem u was zagrać.
Warto wspomnieć, że 25-latek nie może zaliczyć poprzedniego sezonu do szczególnie udanych, gdyż przez większą jego część zmagał się on z kontuzją kolana. Z tego powodu równiej jego pozycja w „Trójkolorowych” barwach jest mocno zachwiana. Mimo to przed zawodnikiem bardzo wymagający i trudny sezon. Wierzy on jednak, że kontuzjowane kolano będzie w pełni sprawne, a on sam będzie mógł prezentować się na parkiecie z jak najlepszej strony.
Kontuzja kolana, która przydarzyła mi się w ubiegłym roku była dla mnie trudna. Potrzebowałem dużo czasu, aby zaleczyć uraz i dojść do dobrej dyspozycji. Teraz moje problemy to już przeszłość. Z moim kolanem jest już wszystko w porządku – mogę skakać, nie czuję żadnego bólu. Oczywiście wciąż potrzebuję trochę odpoczynku i czasu, aby znaleźć swój rytm gry, na nowo poczuć boisko. Wierzę jednak, że to stanie się bardzo szybko. To będzie bardzo wymagający sezon zarówno pod kątem rozgrywek klubowych, jak i reprezentacyjnych. PlusLiga, Liga Mistrzów, kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich – grania będzie sporo. Dla mojego kolana jest to jednak świetna sytuacja, bo potrzebuję gry.