Maja Włoszczowska poinformowała w mediach społecznościowych, że odzyskała rowery, które ukradziono jej w nocy z piątku na sobotę. Jak informuje Polsat News, podejrzanym w sprawie jest 31-letni recydywista. W sobotę na kradzież zareagował nawet prezydent Andrzej Duda.
W sobotę przed południem Maja Włoszczowska poinformowała, że w nocy jej rowery zostały skradzione. Zwróciła się do złodziei ze specjalnym apelem. „Drodzy złodzieje. Koniec kariery nie oznacza, że przestaję jeździć na rowerze. Mam nadzieję, że sumienie, a prędzej argument, że nikt tych rowerów nie kupi, sprawi, że porzucicie je w miejscu, gdzie władze będą mogły je odnaleźć” – informowała.
W sprawie zareagował nawet prezydent Andrzej Duda, który zaapelował o pomoc w poszukiwaniach. „UWAGA! Okradziono Maję Włoszczowską. Złodzieje zabrali jej trzy rowery. Przeczytaj charakterystykę, może pomożesz” – napisał.
Na szczęście, rowery udało się odzyskać. W sobotę wieczorem Maja Włoszczowska przekazała radosną wiadomość. „Dostałam właśnie najlepszą możliwą na dziś wiadomość. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze odzyskali wszystkie moje rowery i zatrzymali sprawcę włamania! Bardzo dziękuję jeleniogórskiej Policji oraz wszystkim, którzy zaangażowali się w sprawę. Przyznam, że nie spodziewałam się aż tylu udostępnień i wiadomości z wieloma bardzo ciekawymi sugestiami. Nie wierzyłam też, że uda się rowery odzyskać, tym bardziej tak szybko! Już widziałam je poza granicami kraju albo rozebrane na części” – napisała.
Jak podaje Polsat News, podejrzany w sprawie to 31-letni recydywista.
Czytaj także: Lewandowski znów strzela! Tak zdobył dwie bramki [WIDEO]
Żr.: Polsat News, Facebook/Maja Włoszczowska