Po wielkim sukcesie Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni nie brakuje gratulacji i pochlebnych opinii o polskim skoczku. Stocha nie może się nachwalić również dawny wielki mistrz Adam Małysz.
Podczas wczorajszego konkursu w Bischoschofen wielką klasę potwierdził Kamil Stoch, który skokiem na 132,5 metra wyszedł na prowadzenie po pierwszej serii. Wielką formę potwierdził również w drugiej serii, skacząc 137 metrów i wygrywając czwarty konkurs Turnieju Czterech Skoczni i tym samym cały Turniej. Polak został drugim skoczkiem w historii TCS, który wygrał wszystkie konkursy prestiżowego cyklu. Dodatkowo Stoch objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Nic dziwnego, że sukces polskiego skoczka wywołał ogromną lawinę gratulacji i pochwał pod adresem Stocha. Pochlebnych słów nie szczędził również dawny mistrz Adam Małysz. Przed zawodami byłem pełen nadziei, że Kamil będzie walczył o podium, ale nie spodziewałem się, że będzie aż tak mocny. Tego chyba nikt się nie spodziewał. Nawet on sam. – cieszy się Małysz.
Czytaj także: Tym zdjęciem Kamil Stoch podbił Facebooka! \"Zdjęcie z Orłem się Wam należy\" [FOTO]
On potrafi zmienić podenerwowanie w pozytywną bombę – to jest jego wielką siłą. Nie psuje skoków, tylko nawet jak coś jest nie tak, jak w Bischofshofen, gdzie spóźnił wyjście z progu, to i tak leci najdalej. Najdalej lata też wtedy, kiedy trener obniża mu belkę. Myślę, że jak rywale to dokładnie przeanalizują, to dopiero będą w szoku. Na razie wiedzą tylko, że jest dobry. – przekonuje Małysz.
Dawny mistrz skoków narciarskich przyznaje, że w ostatnim czasie Kamil Stoch znacznie się rozwinął. W tym czasie Kamil sakramencko się rozwinął. Poszedł niesamowicie do przodu. I fizycznie, i mentalnie. Im jesteś starszy, tym jesteś mocniejszy, ale też musisz więcej pracować. A on fizycznie jeszcze jest bardzo mocny, a gdy do tego dochodzi siła psychiki, to nie ma niego gościa. Tak jest w tym momencie. – mówi.
Małysz chwali też Stocha za to, że potrafi oprzeć się ogromnej presji. Kamil pod tym względem jest wyjątkowy. Inni udzielają się w mediach, też społecznościowych, wszystko komentują, pełno ich w telewizji. A on tego unika, dzięki czemu się nie eksploatuje. On jest do tego stopnia świadomy, co może mu zaszkodzić, że w ostatnich dniach odciął się zupełnie. Jak na konferencji po turnieju dostał pytanie o piwo, które Hannawald proponował każdemu, kto pokonałby Kamila, to się zdziwił, bo usłyszał o tym po raz pierwszy. – powiedział.
Małysz został również zapytany, kogo uważa za lepszego skoczka – siebie, czy Stocha. Jak ja mogę się teraz porównywać do Kamila…?! – stwierdził.
Źródło: niezalezna.pl
Fot. Wikimedia/Ailura