Ostatnie znakomite wyniki polskich reprezentantów na mamuciej skoczni w Vikersund pokazały potencjał do lotów narciarskich. Pojawiło się więc pytanie, czy w naszym kraju nie powinien powstać tego typu obiekt.
Polscy reprezentanci bardzo dobrze spisali się na skoczni w Vikersund. Wszyscy czterej zawodnicy naszej drużyny, Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki i Piotr Żyła pobili swoje własne rekordy życiowe, a ten ostatni dodatkowo dołożył do tego rekord Polski. Znakomite występy dały nam drugie miejsce w konkursie drużynowym, a Kamil Stoch zwyciężył w konkursie indywidualnym.
Nic więc dziwnego, że pojawiło się pytanie o ewentualną budowę mamuciej skoczni w Polsce. Do sprawy odniósł się jeden z polskich skoczków, Maciej Kot. Jego zdaniem taka inwestycja byłaby zupełnie niepotrzebna. – Nie mamy w Polsce skoczni do lotów i nie powinniśmy myśleć o jej budowie. Mamuta wykorzystuje się raz w roku, a przez 364 dni stoi bezczynnie – powiedział.
Polski zawodnik zaznaczył, że na tego typu obiektach się nie trenuje. – Na skoczniach do lotów się nie trenuje, rozegrać na nich można tylko zawody w Pucharze Świata i na mistrzostwach świata w lotach. Nic poza tym. Budowa takiego obiektu i utrzymanie go są drogie – powiedział.
Zdaniem Macieja Kota, pieniądze, które miałyby być przeznaczone na budowę skoczni mamuciej, lepiej przeznaczyć na stworzenie kilku małych skoczni, aby młodzi zawodnicy mieli możliwość treningu na nich. – Gdybyśmy mieli wydać pieniądze, to lepiej na remont lub budowę kilku małych skoczni dla młodych zawodników. Na przykład w Zakopanem lub gdziekolwiek indziej. Skocznie dla dzieci zapewniają przypływ talentów do sportu, skocznia do lotów da niewiele. To byłby zbędny luksus – powiedział.
Jak widać, polscy zawodnicy radzą sobie bardzo dobrze w lotach narciarskich, mimo że w naszym kraju takiego obiektu nie ma. W najbliższy weekend znów będą się mogli sprawdzić, tym razem w Planicy. W sobotę skoczkowie będą rywalizować drużynowo, a w piątek i niedzielę indywidualnie.
Czytaj także: Kto pojedzie do Planicy? Stefan Horngacher nie wykorzystuje limitu!