W sobotę w Warszawie miała miejsce manifestacja partii opozycyjnych zebranych pod wspólnym szyldem Komitetu Obrony Demokracji. Jest to już kolejna demonstracja sił liberalnych i lewicowych, wymierzona w pomysły oraz kierunki polityki forsowanej przez obecny rząd. Hasłem przewodnim pikiety było: „Jesteśmy i będziemy w Europie”.
Początek zgromadzenia miał miejsce w al. Ujazdowskich nieopodal Kancelarii Rady Ministrów o godzinie 13. Na głównej scenie znajdującej się na pl. Na Rozdrożu występowali oprócz organizatorów zaproszeni goście i współtwórcy Komitetu Obrony Demokracji: Mateusz Kijowski, Ryszard Petru, Bronisław Komorowski, Adam Michnik, Barbara Nowacka, Władysław Kosiniak-Kamysz i inni. Treści przemówień oraz hasła skandowane przez zgromadzonych poruszały tematykę pro-unijną i antyrządową. Jedną z centralnych obaw uczestników wiecu była dalsza obecność Polski w strukturach Unii Europejskiej, która zdaniem manifestantów za obecnych rządów Prawa i Sprawiedliwości może być zagrożona. Głównymi uczestnikami byli przybyli autokarami oraz własnymi środkami transportu członkowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej z całego kraju. Dołączyli do nich również działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Partii Zieloni, Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz aktywiści środowisk homoseksualnych i feministycznych. Wśród przebywających tam osób przeważali ludzie starsi oraz w średnim wieku, najmniejszy odsetek stanowiła młodzież. Według różnych szacunków liczba uczestników mogła osiągnąć nawet kilkanaście tysięcy osób.
Organizatorzy bardzo dobrze przygotowali praktycznie wszystkie aspekty wydarzenia. Sprowadzono profesjonalne nagłośnienie, zadbano o zabezpieczenie medyczne i prywatną służbę porządkową. Uczestnikom za darmo rozdawano chorągiewki unijne i transparenty z logami opozycyjnych partii politycznych, biorących bezpośredni udział w zgromadzeniu. Nie brakowało również banerów i plakatów, zawierających treści prześmiewcze w stosunku do członków obecnego rządu.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Manifestacja przebiegała w spokojnej atmosferze, chociaż nie obyło się bez kilku nieprzyjemnych akcentów. Uczestnicy licznie zgromadzeni na pl. Na Rozdrożu blokowali przejście osobom postronnym, nie biorącym udziału w wydarzeniu, utrudniając im w znacznym stopniu przejście w kierunku Łazienek Królewskich, czy na przystanek autobusowy. Osoby opuszczające miejsce demonstracji pozostawiły również po sobie śmieci, zanieczyszczając w ten sposób jedną z bardziej reprezentacyjnych części miasta.
fot. Jarosław Szeler – wMeritum.pl